Piątkowym wieczorem wsią Plecewice pod Sochaczewem (woj. mazowieckie) wstrząsnęła eksplozja. W pobliskim lesie doszło do wybuchu. Służby, które ruszyły na miejsce, zastały makabryczny widok przy rozpalonym ognisku. Nie żyje 26-latek, a jego rówieśnik walczy o życie. Trzeci z kolegów usłyszał zarzuty. Co się wydarzyło pod osłoną nocy w podsochaczewskim lesie?
Eksplozja przestraszyła mieszkańców niewielkiej miejscowości Plecewice (gm. Brochów) i okolicznych wsi. Źródło wybuchu było w pobliskim lesie. Nikt się nie spodziewał, jak ta historia tragicznie się zakończy.
Późnym piątkowy wieczór, 10 listopada, przed godziną 22. Za chwilę potężny huk przeszyje okolicę. „Domy zatrzęsły się w posadach w promieniu paru, jak nie parunastu kilometrów, od miejsca eksplozji”, „Mieszkam 15 km od tego miejsca i się ściana zatrzęsła. Słychać było wybuch”, „Mało okien nam nie wywaliło”, „Ziemia zakołysała się pod stopami” – wskazują okoliczni mieszkańcy, których hałas wyciągnął z domów.
Plecewice pod Sochaczewem. Eksplozja w lesie
W pobliskim lesie pod Sochaczewem paliło się ognisko. Przed godziną 22 doszło tam do wybuchu. Ktoś zaalarmował służby.
– Wybuch miał miejsce na terenie leśnym, gdzie zostało rozpalone ognisko – poinformował st. kpt. Rafał Krupa z sochaczewskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Na miejscu znaleziono dwie poważnie ranne osoby. Niestety, jednej z nich nie udało się uratować. To 26-latek. Jego rówieśnik w ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem LPR do jednego z warszawskich szpitali. Wciąż trwa walka o jego życie. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że młody mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń głowy.
W chwili wybuchu była tam jeszcze jedna osoba – 23-latek. Młody mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń.
Wybuch. To była bomba
Jeszcze tej samej nocy sochaczewska policja przekazała wstępne informacje.
„Dzisiaj [10 listopada – przyp. red.] przed godz. 22 w gminie Brochów doszło do eksplozji prawdopodobnie niewybuchu z czasów wojny. Na miejscu zginął 26-latek, drugi 26-latek transportowany jest do szpitala. Na miejscu pracują policjanci i ustalają okoliczności zdarzenia” – podano w komunikacie.
Okazało się, że doszło do eksplozji bomby lotniczej. Jak wyglądał przebieg tego zdarzenia? To wciąż ustalają śledczy.
– Policjanci wykonywali czynności procesowe na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora. Zabezpieczony teren został sprawdzony przez policyjnych pirotechników. Z zebranego materiału wynika, że do eksplozji bomby lotniczej z czasów II wojny światowej doszło w wyniku działania wysokiej temperatury – poinformowała asp. Agnieszka Dzik z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.
23-latek z zarzutami
Mundurowi zatrzymali 23-latka.
– W Prokuraturze Rejonowej w Sochaczewie podejrzany 23-latek usłyszał zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób w postaci eksplozji bomby lotniczej, czym nieumyślnie spowodował śmierć 26-latka i ciężkie obrażenia u drugiego z mężczyzn – przekazała oficer sochaczewskiej policji.
Wobec młodego mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. 23-latek ma też zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 10 lat więzienia.
– Mundurowi cały czas apelują o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku znalezienia niewybuchów. Proszę pamiętać, że od wojny minęło wiele lat, ale niewybuchy nadal mogą stanowić ogromne zagrożenie dla ludzi i mienia, dlatego nie należy ich dotykać, przenosić, tylko powiadomić odpowiednie służby – podkreśliła asp. Agnieszka Dzik.
Źródło: Fakt.pl