Według informatora serwisu Wyborcza.biz, Daniel Obajtek jest na giełdzie nazwisk do obsadzenia wolnego miejsca w zarządzie Narodowego Banku Polskiego. Kiedy opozycja przejmie rządy, prezes Orlenu ma być jedną z pierwszych osób do zwolnienia.
Jak pisze Wyborcza.biz, w zarządzie NBP czeka jedno wolne miejsce i to Adam Glapiński w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą zdecyduje, kto je zajmie. Według serwisu, na giełdzie nazwisk pojawił się Daniel Obajtek.
Zarząd banku centralnego tworzą prezes (obecnie Adam Glapiński) i od sześciu do ośmiu wiceprezesów. Dziś jest ich siedmiu, kadencja każdego trwa sześć lat. Obecnie w zarządzie zasiadają zarówno byli doradcy prezydenta Dudy, jak i byli działacze i ministrowie PiS.
„Stanowisko jest dobrze płatne, prestiżowe, a odpowiedzialność i stres w pracy relatywnie niewielkie, a przynajmniej nie tak duże jak w bankach komercyjnych. Nie trzeba mieć też takich kwalifikacji jak w wielkich bankach notowanych na giełdzie” – opisuje Wyborcza.biz.
Do tego dochodzą zarobki, które w przypadku szeregowych członków zarządu wynoszą ponad 50 tys. zł brutto miesięcznie. Prezes Glapiński w 2022 r. zarobił łącznie 1,2 mln zł brutto.
Serwis podkreśla, że stanowiska w zarządzie NBP mogą uchodzić za idealne miejsce na „polityczną, dobrze płatną emeryturę” albo na przeczekanie chudych lat. Te czekają Prawo i Sprawiedliwość, gdy rząd stworzą Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica. Ma się to wydarzyć jeszcze w tym roku.
Co czeka Daniela Obajtka?
Opozycja zapowiadała rozliczenie Daniela Obajtka m.in. za sprzedaż części rafinerii Lotosu koncernowi Saudi Aramco, aferę nazywaną „cudem paliwowym” na Orlenie. To on ma być jednym z pierwszych zdymisjonowanych prezesów spółek Skarbu Państwa.
Daniel Obajtek już kilka miesięcy temu zapowiedział, że w razie przegranej PiS w wyborach „sam odejdzie”, bo „ma swój honor i swoją godność”.
Według Wyborczej.biz, to właśnie Daniel Obajtek ma spore szanse na „złoty spadochron” do zarządu Narodowego Banku Polskiego.
Od wyborów parlamentarnych Obajtek przesiaduje u Glapińskiego, a akurat jest wolne miejsce w zarządzie NBP. To nie jest przypadek, Obajtek może zostać nowym członkiem zarządu NBP – stwierdził informator serwisu.
Jak pisze Wyborcza.biz, NBP nie ucina spekulacji dotyczących możliwej nominacji dla Obajtka i od 27 października w tej sprawie milczy. Biuro prasowe Orlenu zaś, zapytane czy jego prezes rozmawiał z prezesem Glapińskim i zamierza ubiegać się o posadę członka zarządu NBP, „stanowczo dementuje”.
Według serwisu, „nie oznacza to jednak, że taka propozycja nie została mu przedstawiona”.
Źródło: money.pl