Terminal Baltic Hub ma problemy z przepustowością. Kontenerowce czekają na redzie, a kierowcy chcą protestować. Zarząd firmy obiecuje, że do końca miesiąca będzie lepiej.
- Zarządzający Baltic Hub źródło problemów widzą w rozregulowaniu kalendarza linii oceanicznych i przewoźników odbierających i dowożących kontenery. Oni skarżą się na z kolei mniej wydajną pracę terminala.
- W odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie Baltic Hub zdecydował się wydłużyć czas otwarcia bram drogowych. Już drugi raz w ciągu dwóch miesięcy.
- Sytuacja jest zaskakująca, ponieważ wydawało się, że międzynarodowy transport morski się stabilizuje. W pierwszym półroczu przeładunki w Gdańsku nawet nieco spadły. Wygląda na to, że strata jest teraz nadrabiana.
Ruch statków zawijających do Baltic Hub śledzą internauci i na bieżąco informują o nadzwyczajnych wydarzeniach. Jednym z nich było spotkanie na wodach Zatoki Gdańskiej czterech 400-metrowych kontenerowców spośród największych na świecie: OOCL United Kingdom, OOCL Germany, Mogens Maersk i Mumbai Maersk. Ten ostatni statek zacumował w Baltic Hub w środę, 1 listopada, po ośmiu dniach stania na kotwicy, a według oficjalnych informacji po 16 dniach od planowanego terminu.
Zdaniem Baltic Hub źródłem problemów z przepustowością jest rozregulowanie kalendarza linii oceanicznych i przewoźników odbierających i dowożących kontenery. Z kolei przewoźnicy skarżą się na mniej wydajną pracę terminala. W przypadku przewozów kolejowych spadek ma wynosić 25-30 proc. Jeszcze gorzej swoją sytuację oceniają przewoźnicy drogowi.
Napięcie między portowcami a przewoźnikami mogą rozładować rozmowy
Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych zapowiedziało protest przed bramami terminala, wyznaczając jego datę na 8 listopada. Zasugerowało też, że problemy z przepustowością biorą się z tego, że załoga Baltic Hub prowadzi nieoficjalnie strajk włoski, chcąc wymusić podwyżkę płac.
– Żądamy jak najszybszego rozwiązania sporów płacowych z załogą i zakończenia strajku włoskiego, zatrudnienia dodatkowych operatorów urządzeń i pojazdów terminalowych, zapewnienia odpowiednich warunków sanitarnych kierowcom obsługującym Baltic Hub, a przede wszystkim przeprowadzenia diametralnych zmian w systemie operacyjnym eBrama, które uporządkują sprawę zgłaszania pojazdów, organizacji pracy oraz przepustowości bram. Brak szybkich i konkretnych działań ze strony Baltic Hub zmusi przewoźników drogowych do podjęcia bardziej radykalnych działań – ostrzegł Tomasz Rejek, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.
Odpowiedź Charlesa Bakera, dyrektora generalnego Baltic Hub, była zdecydowana. Jego zdaniem w terminalu nie ma żadnego strajku włoskiego, a liczba obsługiwanych ciężarówek wzrosła o 28 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Co prawda zwiększył się średni czas obsługi do 43 minut, ale nadal jest to dobry wynik, plasujący gdański terminal w średniej europejskiej.
– Zdaję sobie sprawę, że przedstawiciele Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych nigdy nie byli zwolennikami systemu VBS (Vehicle Booking System – eBrama w Baltic Hub – red.) w żadnym z terminali kontenerowych, chociaż konieczność godzinowych awizacji obsługi załadowców i odbiorców towarów jest normą w branży od lat, a terminowe przybycie jest kluczowe dla całego procesu. Systemy VBS są używane we wszystkich nowoczesnych i dużych portach, gdyż doświadczenie pokazuje, że nie jest możliwy inny efektywny sposób zarządzania popytem i podażą między terminalem a przewoźnikami drogowymi – stwierdził Charles Baker.
Zarzucił także przewoźnikom, że oczekują specjalnego traktowania i przyjazdu o dowolnej, preferowanej przez nich porze, najlepiej między godz. 6.00 a 18.00, od poniedziałku do piątku. Tymczasem port pracuje w systemie 24/7.
Zaproponował też spotkanie w celu omówienia sytuacji. PSTD przyjęło zaproszenie. Jego delegacja zapowiedziała się w Baltic Hub w piątek, 3 listopada, w samo południe.
Jednocześnie Baltic Hub w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie przewoźników na dostawy i odbiór kontenerów zdecydował się wydłużyć czas otwarcia bram drogowych. Już wcześniej do terminala można było wjechać przez cały tydzień z wyjątkiem 12 godzin, między 18.00 w sobotę a 6.00 rano w niedzielę.
Od listopada 2023 r. bramy w terminalu są czynne przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, z wyjątkiem 1 i 11 listopada (w Święto Niepodległości bramy pozostaną zamknięte w godz. 6.00-18.00.). To już druga zmiana w ostatnim czasie. Poprzednią wprowadzono w połowie września.
„Mamy nadzieję, że wydłużenie czasu otwarcia bram ułatwi przewoźnikom planowanie prac i umożliwi bardziej elastyczne zarządzanie dostawami i odbiorami. Zachęcamy również do wcześniejszego rezerwowania terminów w systemie eBrama, co ułatwi płynną i sprawną obsługę” – napisano w komunikacie.
W odpowiedzi dla portalu GospodarkaMorska.pl szef Baltic Hub poinformował, że terminal przygotował na nadchodzące tygodnie plan naprawczy, aby jak najszybciej powrócić do właściwej produktywności.
Charles Baker odniósł się także do tego, że Maersk, ze względu na wydłużający się czas oczekiwania na wejście do terminala, tymczasowo odesłał jednostki w ramach jednego z serwisów do Gdyni.
– Maersk jest niezwykle cenionym klientem i zapewnił nam nieco odciążenia, przekierowując część ruchu, głównie puste kontenery, gdzie indziej. Intensywnie pracujemy nad zapewnieniem produktywności i poziomu usług wymaganych przez Maersk i innych naszych klientów, a nasz zespół jest przekonany, że wrócimy do naszych dotychczasowych dobrych poziomów usług przed końcem listopada – stwierdził.
Ukraina zastąpiła Rosję w przeładunkach kontenerowych?
Trudna sytuacja w Baltic Hub zaskakuje, ponieważ wydawało się, że międzynarodowy transport morski się stabilizuje. Co więcej, dane za pierwsze półrocze wskazywały na spadek obrotu kontenerami w polskich portach. Przeładowano łącznie 1 438 522 TEU (równoważniki kontenera o długości 20 stóp), co było wynikiem o 9,34 proc. słabszym w porównaniu z okresem styczeń-czerwiec roku 2022. Przeładunki kontenerów w Porcie Gdańsk w pierwszym półroczu wyniosły 992 714 TEU, co było wielkością o 7,56 proc. niższą niż w analogicznym okresie rok temu.
Według „Monitora portowego”, przygotowanego przez Actia Forum, spadek obrotów w Gdańsku to efekt ucięcia transshimpentów (dowozów) do/z Rosji oraz obniżenia koniunktury gospodarczej. Wszystko jednak wskazuje, że miejsce Rosji w Baltic Hub zajęła Ukraina. Portowcom trudno ocenić, jak wiele kontenerów, które przypływają do Gdańska, trafia ostatecznie do tego kraju, ale lawinowy wzrost liczby ukraińskich ciężarówek, które pojawiają się w terminalu, potwierdza tę tezę. W 2022 r. Baltic Hub przeładował 2 071 277 TEU, niewiele mniej niż rok wcześniej (2 092 432 TEU), a tym roku możliwy jest podobny wynik z „opcją na plus”.
Od chwili wybuchu wojny widać także zwiększone obłożenie terminala. Wynosi ono średnio około 70 proc., a nawet przekracza tę wartość, podczas gdy optymalne obłożenie to 50-65 proc. Wtedy można tak operować zgromadzonymi na placach kontenerami, żeby przeładunki odbywały się płynnie i z odpowiednią prędkością.
Terminal Baltic Hub (dawnej DCT) to największy port kontenerowy na Morzu Bałtyckim. Jako jedyny jest w stanie obsłużyć kontenerowce, które na swoim pokładzie mogą zmieścić nominalnie ponad 24 tys. 20-stopowych kontenerów (24 tys. TEU).
Wybudowany w 2007 r., a następnie rozbudowywany port we wrześniu tego roku odnotował przeładowanie 20-milionowego kontenera. Dziś jednym z kluczowych projektów jest budowa terminala T3. Po jej zakończeniu prac Baltic Hub zwiększy swoje moce przeładunkowe z 3 mln do 4,5 TEU rocznie. Port modernizuje się też na bieżąco. Na placu montażowym są już suwnice, których obsługa będzie zdalna. Ich wdrożenie zajmie 12 miesięcy.
Źródło: wnp.pl
Czy to ma związek z tym promieniowaniem ? 🙂