Ukrainka już się wkurzyła. Co za bój! Świątek twardo walczy o półfinał Wimbledonu.

Niezależny dziennik polityczny

Czas na kolejne niezwykłe wyzwanie Igi Świątek. Walka o półfinał Wimbledonu i starcie z Eliną Switoliną. W niedzielę nasza królowa tenisa obroniła dwie piłki meczowe w drugim secie spotkania ze Belindą Bencic, a potem w trzeciej partii nie dała żadnych szans Szwajcarce. Czy mecz z Ukrainką będzie równie emocjonujący? Zapraszamy na relację na żywo z tego niezwykłego meczu!

Spotkanie najwyżej rozstawionej Świątek ze Switoliną będzie pierwszym na korcie centralnym. Po nim walkę o wstęp do półfinału rozpoczną Rosjanin Andriej Rublow (nr 7.) oraz broniący tytułu Serb Novak Djokovic (2.), który w poniedziałek wyeliminował Huberta Hurkacza.

“Cieszę się, że wygrałam, bo czuję, że idę w dobrym kierunku”

Nasza liderka rankingu WTA z dnia na dzień w Londynie czuje się coraz lepiej. A po zwycięstwie z Bencic powiedziała: — Z takich meczów trzeba wyciągać same pozytywne rzeczy. To dodaje mi wiary. Belinda jest naprawdę, naprawdę świetną zawodniczką i lubi grać na trawie. Ma taki styl gry, który pomaga jej trochę na trawie. To na pewno nie był łatwy mecz. To było widać. Cieszę się, że wygrałam, bo czuję, że idę w dobrym kierunku — stwierdziła Iga Świątek.

O tym, czy Polka rzeczywiście idzie w dobrym kierunku, przekonamy się już za chwilę. Zapraszamy na relację na żywo z meczu ćwierćfinału Wimbledonu Igi z Eliną Switoliną.

Końcowe odliczanie przed rozpoczęciem meczu

Tłumy kibiców idą oglądać naszą królową tenisa w akcji. Zapowiada się komplet na meczu Igi Świątek. Do rozpoczęcia meczu już niecała godzina.

Przed dzisiejszym ćwierćfinałem Iga powiedziała: — Taktykę oprę na tym, co przekaże mi trener. Wiem jak gra rywalka, ale sama nie wiem, jak to będzie wyglądało. Cieszę się, że Elina wygrywa, bo powrót do rywalizacji i bycie mamą nie jest łatwe. Wychodząc na kort będziemy walczyć o każdą piłkę.

I jeszcze jedna rzecz. We wtorek podczas meczu z Eliną Switoliną niebiesko-żółta wstążka — w barwach narodowych Ukrainy — przypięta do stroju Igi Świątek będzie miała jeszcze mocniejszy wydźwięk — zwrócili uwagę organizatorzy turnieju wimbledońskiego przed pojedynkiem obu tenisistek w ćwierćfinale.

Dodajmy jeszcze, że Ukrainka to nie tylko wspaniała tenisistka. To także przepiękna i pewna siebie kobieta.

Czas na pierwszego seta

Obie tenisistki pojawiły się już na korcie. Jeszcze tylko szybka rozgrzewka i możemy rozpoczynać. Pozostała minuta.

Piąty gem: coś się zacięło z forhendem Igi. Nie trafia z tak prostych sytuacji… Od stanu trzydzieści do zera Polka wróciła do swojej normalnej dyspozycji. Kilka zabójczych zagrań i nasza liderka rankingu WTA znowu przełamuje rywalkę! Iga prowadzi 3:2.

Czwarty gem: obie panie starają trzymać się na “dystans”. Długie wymiany, przy których Iga może “poczęstować” rywalkę zabójczym forhendem. Tutaj kluczem do sukcesu może być cierpliwość. I niestety nasza rodaczka popełniła w grze na przewagi dwa proste błędy i mamy kolejne przełamanie. Remis 2:2.

Trzeci gem: Ukrainka poirytowana sytuacją na korcie wzięła się ostro do roboty. Wygrała do trzydziestu. Iga prowadzi 2:1.

Drugi gem: rotacja, kierunek i siła — cztery bardzo solidne serwisy Polki i Świątek spokojnie wygrywa swojego gema. Iga prowadzi 2:0.

Pierwszy gem: jako pierwsza serwuje Switolina. Pełne trybuny od pierwszej piłki mocno dopingują obie zawodniczki. Iga od razu ruszyła do ataku i wygrała pewnym forhendem pierwszy punkt. Później jednak gra się wyrównała. Rewelacyjna akcja Polki pod siatką dała jej przewagę i nasza rodaczka miała pierwszy break point. A potem podwójny błąd serwisowy i… Mamy pierwsze przełamanie! Igra prowadzi 1:0.

Więcej postów