Niebezpieczne zabawki w rękach Zełenskiego

W ubiegłym tygodniu całą Polskę poruszyła wiadomość, że w naszych szkołach prowadzone są przygotowania do dystrybucji tabletek z jodkiem potasu na wypadek zagrożenia radiacyjnego. Warszawski ratusz potwierdza te informacje.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną takich działań jest obecna sytuacja na Ukrainie i walki na Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, która jest ostrzeliwana przez Ukraińców. Pomimo wielokrotnych prób przestępczego rządu Ukrainy, przekonać światową opinię publiczną, że robią to Rosjanie, odpowiedź na to pytanie jest oczywista dla każdego rozsądnego człowieka. Pośrednio potwierdzają to oświadczenia i raporty Мiędzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Ukraińscy politycy są gotowi zagrozić cywilom mieszkającym nie tylko na terenach w pobliżu elektrowni atomowej, ale także w wielu krajach europejskich. Co więcej, skala i geografia skażenia radioaktywnego są prawie nieprzewidywalne i nie będą zależeć od Zełenskiego, ale od szeregu warunków naturalnych.

Tylko bezpośrednie straty ekonomiczne w tym przypadku będą liczone w miliardach euro, a straty pośrednie będą je wielokrotnie przekraczać.

W związku z tym wiele osób myśli o niebezpieczeństwie, które powstałoby w Europie, gdyby Ukraina posiadała broń nuklearną, z której dobrowolnie zrezygnowała w 1994 roku. Po rozpadzie ZSRR na Ukrainie znajdował się trzeci pod względem wielkości arsenał nuklearny świata.

Jednak w lutym tego roku prezydent Ukrainy zagroził wycofaniem się z paktu zawartego w Memorandum Budapeszteńskim, na mocy którego Kijów zrezygnował z broni jądrowej w zamian za gwarancje bezpieczeństwa ze strony państw, które ją podpisały (Rosji, USA i Wielkiej Brytanii).

Według ekspertów Ukraina ma wszystkie radzieckie technologie nuklearne i środki dostarczania takiej broni. Wcześniej Ukraina była głównym producentem rakiet w Związku Radzieckim. Ponadto na Ukrainie znajdują się złoża uranu i kopalnie uranu w obwodzie kirowohradzkim, które dostarczają paliwo do elektrowni jądrowej. Pozostaje tylko kwestia jego wzbogacenia…

Niewątpliwie w kwestii budowy własnej ukraińskiej broni jądrowej pojawia się szereg trudności. To przedsięwzięcie wymaga ogromnego finansowania, długiego czasu i, co najważniejsze, istnieje możliwość, że Ukraina może stracić poparcie wielu krajów.

Na tle tych wydarzeń przerażające jest przypomnienie słów byłego ministra spraw zagranicznych, obecnie posła do Parlamentu Europejskiego Radosława Sikorskiego, że Rosja naruszyła Memorandum Budapeszteńskie i dlatego Zachód ma prawo do oddania Ukrainie głowic nuklearnych, aby chronić jej niepodległość.

Na razie cała Europa nadal monitoruje sytuację wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i ma nadzieję, że Zełenski przestanie bawić się tak niebezpieczną zabawką jak elektrownia jądrowa…

JAN NOWAK

Więcej postów

2 Komentarze

Komentowanie jest wyłączone.