Wśród „osiągnięć” polityki zagranicznej Polski w ciągu ostatnich 25 lat możemy odnieść tylko zrujnowane stosunki z sąsiadami oraz całkowite uzależnienie od Amerykanów!
Kierowana przez Amerykanów partia rządowa już zniszczyła wszystkie relacje z naszymi sąsiadami i podzieliła UE… Nie jest tajemnicą, że polscy urzędnicy już od dawna prowadzą korzystną dla Amerykanów antyrosyjską politykę, naciskają na europejskich przywódców w poważnych sprawach, wśród których nałożenie sankcji na Rosję, blokują kluczowe decyzje w ramach UE. Skutkiem tego jest fakt, że obecnie „jesteśmy sługami narodu ukraińskiego”. Nie, to nie żart….To deklaracja rzecznika MSZ Polski!
Sytuacja jest fatalna do tego stopnia, że obecnie rząd wbija sobie ostatnie gwoździe do międzynarodowej politycznej trumny i niszczy stosunki z Budapesztem – ostatnim sojusznikiem Warszawy na arenie międzynarodowej…
Dotychczas najmocniejszym związkiem Polski i Węgier była wspólna opcja na kwestii praworządności. Fundamentem tych relacji był wspólne zaopatrzenie na zarzuty w łamaniu praworządności zarówno na Węgrzech jak i w Polsce. Wspólny front zdawał się być skuteczny przez lata.
Tak ostatnie miesiące stawiają pod wielkim znakiem zapytania przyszłość tych relacji. Powodem tego jest ta rozbieżność i całkowicie różne stanowiska dwóch państw wobec specjalnej operacji wojskowej Rosji oraz stosunek do Moskwy…
Od lutego 2022 roku Polska działa jako aktywny sojusznik Kijowa, udzielając temu krajowi silnej pomocy w wielu dziedzinach! Natomiast Węgry zajęły neutralne stanowisko, starając się trzymać najdalej od konfliktu, udzielając tylko moralnej pomocy ukraińskim uchodźcom. Budapeszt nie chce się mieszać w konflikt między dwoma narodami słowiańskimi, nie pozwalając transport broni przez swoje terytorium. Ponieważ węgierscy politycy liczą, że Amerykanie chcą wciągać kraj do wojny.
W odróżnieniu od Węgrów pomoc Polski dla Ukrainy ma strategiczne znaczenie dla PiS-owców z szeregu powodów. Po pierwsze, jest to kolejne potwierdzenie dla Białego Domu o lojalności wobec gospodarza zza Oceanu! Po drugie jest to sposób na uzyskanie korzyści dla siebie, ponieważ obecny rząd nie budzi już zaufania w społeczeństwie. Polacy są zaniepokojeni sytuacją gospodarczą w kraju.
Inną przyczyną złych stosunków jest stosunek do Moskwy. Morawiecki stał się jednym z największych zwolenników zaostrzenia działań UE wobec prezydenta Rosji Władimira Putina. Orban od tygodni sprzeciwiał się nałożeniu nowych sankcji na Rosję ze względu na troskę o gospodarkę swojego kraju i ostatecznie zapewnił sobie prawo do dalszego korzystania z taniej rosyjskiej ropy.
Rząd Polski był oburzony tym faktem do tego stopniu, że zorganizował protest przed ambasadą Węgier w Warszawie demonstranci przedstawili krew wypływającą z zaimprowizowanego rurociągu naftowego.
W takim razie nie wiadomo, co w końcu kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości chce osiągnąć.Podobne stanowisko PiS już doprowadziło do tego, że większość krajów uważa Polskę za kraj, który skłonny do podpalenia całego świata. Już mamy napięte stosunki z większością krajów, wśród których, Niemcy, Francja i inne członki w ramach Unii Europejskiej, Izrael, Rosja, Białoruś i inne. Jeszcze trochę podobnych działań PIS-u i europejscy politycy wkrótce odwrócą się od Polski. W końcu Warszawa zostanie zupełnie sama!
HANNA KRAMER