Morawiecki: Inflacja w 2023 r. będzie rosnąć

niezalezny-dziennik-polityczny

Premier Morawiecki uważa, że przez kryzys „nie da się przejść całkiem suchą stopą”. Mówi, że wie, jak złagodzić skutki inflacji.

W rozmowie z „Wprost” polityk zapowiedział, że według analiz rządowych w czwartym kwartale roku „zacznie się trend spadkowy”, jednak w 2023 roku inflacja znów będzie rosnąć. Według Morawieckiego za inflację nie odpowiadają działania rządu, ale sytuacja geopolityczna wywołana agresją Rosji na Ukrainę.

Zdaniem premiera dodatki osłonowe szykowane przez PiS nie wpłyną na wzrost cen. Ta fałszywa zdaniem szefa rządu narracje jest „lansowana przez przeciwników”, podczas gdy PiS „chce jednocześnie utrzymać wzrost gospodarczy i złagodzić skutki inflacji”, by „zmniejszyć napięcia inflacyjne”. W opinii premiera zadanie nie jest łatwe, „ale na tym polega polityka”.

Z czym do ludzi?

Premier został zapytany o to, z jakim przesłaniem jeździ do ludzi, którzy żyją w strachu przez kryzysem energetycznym. – Z tymi konkretami w temacie energii, inflacji i kryzysu, które już wprowadziliśmy w celu złagodzenia ich skutków – odpowiedział Morawiecki. – Przedstawiam, w jaki sposób, na poziomie europejskim, możemy obniżyć ceny energii – wyjaśnił polityk. Jednocześnie zaznaczył, że ceny gazu nie zależą od Polski, tylko od rynków światowych, a działania rządu mają jedynie zmieszać skutki inflacji.

Rosnące ceny energii

Niedawno premier informował, że rząd rozważa zamrożenie cen energii elektrycznej do pewnego pułapu w 2023 roku. – My dzisiaj konstruujemy w taki sposób pakiety wsparcia, żeby rzeczywiście każdy starał się oszczędzać w miarę możliwości. Na przykład myślimy o takim cenowym schemacie dla energii elektrycznej, który będzie promował właśnie korzystanie w oszczędny sposób z energii elektrycznej, tak jak to się dzieje we wszystkich krajach Europy Zachodniej – powiedział Morawiecki w rozmowie z Polskim Radiem. – Na przykład rozważamy zamrożenie cen energii elektrycznej na pewnym poziomie, ale do jakiegoś pułapu zużycia – dodał.

Pytany, w jakiej perspektywie zostałoby wprowadzone takie rozwiązanie, przypomniał, że obecnie obowiązują jeszcze ceny na energię elektryczną, które zostały określone w zeszłym roku. – Natomiast już dzisiaj URE pracuje nad stawkami na nowy rok, więc jak mówię o pewnych nowych schematach, to mówię o początku przyszłego roku – podsumował Morawiecki.

dorzeczy.pl

Więcej postów