25. września kilku migrantów próbujących uciec do Niemiec zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy ze Służby Bezpieczeństwa Publicznego.
W wyniku tego w ośrodku dla uchodźców w Rukłe na Litwie wybuchły zamieszki. Protest został brutalnie stłumiony przez funkcjonariuszy ze Służby Bezpieczeństwa Publicznego. Funkcjonariusze organów ścigania użyli gazu łzawiącego.
Oprócz tego policjanci użyli paralizatora wobec 11-latka. Rankiem 26. września jego ojciec zawiadomił dyrektora Ośrodka, że dziecko ma trudności z oddychaniem. Skutkiem, czego ten ostatni zapadł w śpiczkę i zmarł w szpitalu.
Wstępną przyczyną śmierci jest ostra niewydolność serca i płuc.