Minister Błaszczak chwali się płotem na granicy. Tymczasem MON: To nie płot, lecz zapora fortyfikacyjna!

Minister Błaszczak chwali się płotem na granicy. Tymczasem MON: To nie płot, lecz zapora fortyfikacyjna!

Minister MON Mariusz Błaszczak pochwalił się, że żołnierze zbudowali już prawie 15 km płotu na granicy z Białorusią. Tymczasem podnoszą się głosy, że ogrodzenie zbudowane z drutu kolczastego stwarza zagrożenie dla życia ludzi i zwierząt. Na tę krytykę odpowiedział Faktowi MON. Zdaniem resortu to nie jest płot, lecz… zapora fortyfikacyjna! – Nie można takich zasieków stawiać na granicy, bo to nie teren poligonu, ani działanie w natarciu czy obronie – mówi Faktowi gen Roman Polko. Wojskowi radzą Błaszczakowi, aby zbudował takie ogrodzenie, jakie robi Litwa czy Izrael.

Eksperci uważają, że płot, który jest budowany przez MON na polsko-białoruskiej granicy z trzech warstw drutu kolczastego, jest niezgodny z prawem budowlanym i rozporządzeniem ministra infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Mowa jest w nim o tym, że drut kolczasty nie może być umieszczany poniżej 1,8 m, żeby nie stwarzać zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt.

MON: To nie ogrodzenie, a zapora fortyfikacyjna

Fakt zapytał MON, dlaczego buduje płot niezgodnie z prawem. – Płot z concertiny nie stanowi „ogrodzenia” w myśl prawa budowlanego. Ogrodzenie z samej definicji powinno coś ogradzać np. działkę, zabudowę, a w tej sytuacji mówimy tylko o odcinku oddzielającym granicę. Formuła „ogrodzenia” montowanego na granicy polsko-białoruskiej bliższa jest terminowi zapora fortyfikacyjna lub zapora inżynieryjna i nie podlega prawu budowlanemu – poinformował nas resort. MON dodał, że płot ma charakter tymczasowy.

Generał Roman Polko uważa, że przez płot, który stawia MON można bez problemu przejść. – Ten płot z przewracającymi się słupami to totalne nieporozumienie. Wystarczy wziąć obcążki i przeciąć drut, potem odciągnąć go na bok i można całą kolumną przechodzić. Trzeba popatrzeć, jak to robią profesjonaliści. Concertinę zazwyczaj kładzie się na górze, na płocie w kształcie litery Y – mówi Faktowi generał.

Roman Polko dodaje, że płot z concertiny jest niehumanitarny, bo mogą się w niego wplątać zwierzęta. – Nie można takich „zapór fortyfikacyjnych”, jak to nazwał MON, stawiać na granicy, bo to nie teren poligonu, ani działanie w natarciu czy obronie. Tam funkcjonują ludzie i zwierzęta – podkreśla.

Generał dodaje, że „trzeba chronić granice, ale z głową”. – Trzeba na granicy postawić taki mur, jaki Izrael stawia na granicy z Egiptem, grodząc się od potencjalnych terrorystów i uchodźców – podsumowuje wojskowy.

„Takie zasieki buduje się na wojnie”

Podobnego zdania jest gen. Waldemar Skrzypczak, który mówi Faktowi, że concertiny używa się w operacjach bojowych. – Ona powstała do wykorzystywania jej na wojnie, w walkach. Takie zasieki używane były przez nasze wojska w Iraku i Afganistanie, szczególnie nocą, aby zabezpieczyć się przed niespodziewanym podejściem talibów do naszych obozowisk tymczasowych – mówi generał. Dodaje, że na naszej granicy z Białorusią nie ma na razie warunków bojowych.

– Concertina to doraźne rozwiązanie, dopóki nie powstanie płot o charakterze stałym który nie będzie nosił znamiona wnyków. Concertina ma bardzo ostre zakończenia, powoduje głębokie rany, które ciężko uleczyć – podkreśla gen. Skrzypczak. Dodaje, że powinniśmy postawić taki płot, jaki stawiają Litwini – z cocertiną umieszczoną wysoko na słupach w kształcie litery Y.

– Nasz płot jest tymczasowy i nie ma racji bytu. Nie wyciągając wniosków z tego, co zrobili Litwini, posiłujemy się doraźnie concertiną. Przygotowanie techniczne takiego płotu, jaki stawia Litwa, wymaga czasu. Trzeba zrobić siatkę, słupy zabetonować w ziemię, nie mogą być tylko wkopane w ziemię – podkreśla wojskowy.

W niedzielę minister Błaszczak poinformował, że wkrótce po obu stronach płotu na granicy polsko-białoruskiej stanie siatkA chroniącą zwierzęta przed okaleczeniem. – Będzie to ten sam rodzaj ogrodzenia, który stosowany jest m.in. przy autostradach – napisał w mediach społecznościowych szef MON.

fakt.pl

Więcej postów