Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w piątek, że sojusz będzie dążył do ewakuacji kolejnych Afgańczyków i utrzymania kontaktu z talibami, ale nowi rządzący Afganistanu będą musieli okazać się godni pomocy i uznania.
Jak przekazała agencja prasowa Reuters, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w piątek, że sojusz będzie dążył do ewakuacji kolejnych Afgańczyków i utrzymania kontaktu z talibami, ale nowi rządzący Afganistanu będą musieli okazać się godni pomocy i uznania.
Stoltenberg powiedział, że przedyskutował tę kwestię z emirem Kataru, szejkiem Tamimem bin Hamad al-Thani i ministrem spraw zagranicznych Kataru.
Powiedział również, że wielu Afgańczyków, którzy współpracowali z siłami międzynarodowymi i dlatego mogą być zagrożeni ze strony talibów, pozostało w Afganistanie.
„Kontakt operacyjny z talibami jest niezbędny, aby wydostać ludzi” – powiedział Reuterowi w wywiadzie. „NATO zdołało ewakuować większość pracowników, którzy dla nas pracowali. Ale nadal zostało wiele osób i będziemy nadal pracować, aby ich wydostać”.
Ostrzegł przed oczekiwaniem szybkiego uznania rządu talibów. Stoltenberg powiedział, że jest za wcześnie, aby wydać osąd w sprawie mianowania współzałożyciela talibów, mułły Baradara, na szefa nowego rządu. „Musimy oceniać ich na podstawie ich działań, a nie słów” – powiedział. „Będziemy pociągać ich do odpowiedzialności za to, co obiecali – za zapobieganie, aby Afganistan był bezpieczną przystanią dla międzynarodowych terrorystów, za prawa człowieka, zwłaszcza prawa kobiet”.
Unia Europejska jest gotowa nawiązać współpracę z nowym rządem talibów w Kabulu , ale grupa islamistów musi szanować prawa człowieka, w tym prawa kobiet i nie pozwolić Afganistanowi stać się bazą dla terroryzmu, powiedział w piątek szef polityki zagranicznej UE.
„Aby wesprzeć ludność afgańską, będziemy musieli współpracować z nowym rządem w Afganistanie” – powiedział Josep Borrell podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Słowenii. Opisał „zaangażowanie operacyjne”, które samo w sobie nie stanowi formalnego uznania rządu talibów, a „wzrasta w zależności od zachowania tego rządu”.
Borrell powiedział, że nowy rząd musi zapobiec temu, aby kraj ponownie stał się wylęgarnią terrorystów, tak jak to było podczas poprzedniego okresu władzy talibów. Zaznaczył też, że musi szanować prawa człowieka, praworządność i wolność mediów oraz powinna negocjować z innymi siłami politycznymi w sprawie rządu przejściowego.
Również Niemcy są gotowe do wznowienia obecności dyplomatycznej w Kabulu , jeśli talibowie spełnią określone warunki, powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas.
„Chcemy, aby rząd w Kabulu przestrzegał podstawowych praw człowieka i praw kobiet – a Afganistan nie może ponownie stać się wylęgarnią międzynarodowego terroryzmu” – powiedział Maas dziennikarzom w Słowenii, gdzie spotkał się ze swoimi odpowiednikami z UE w celu omówienia sytuacji Afganistanu po zakończeniu tam międzynarodowej misji i przejęciu władzy przez talibów.
„Jeśli te wymagania zostaną spełnione, a sytuacja w zakresie bezpieczeństwa na to pozwoli, jesteśmy gotowi do wznowienia obecności dyplomatycznej w Kabulu” – powiedział. W przeciwieństwie do Rosji i Chin, UE i większość krajów zachodnich zamknęło swoje ambasady w Kabulu, zmniejszając ich możliwości bezpośredniego wpływania na nowy rząd.
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian powiedział gazecie „Le Figaro”, że Paryż osądzi talibów na podstawie tego, czy umożliwią ludziom opuszczenie kraju, umożliwią dostęp do pomocy humanitarnej, zerwą z wszystkimi organizacjami terrorystycznymi i szanują prawa człowieka, zwłaszcza prawa kobiet .
„Na razie nie mamy żadnych oznak, że idą w tym kierunku” – powiedział Le Drian.
Ministrowie spraw zagranicznych poszli w ślady ministrów obrony UE, którzy spotkali się wcześniej tego dnia, aby porozmawiać o sposobach zapobiegania w przyszłości wymykaniu się podobnych kryzysów spod kontroli.
„W Afganistanie pojawiła się nowa rzeczywistość, czy nam się to podoba, czy nie” – powiedział Maas. „Nie mamy czasu lizać ran. Jeśli UE ma odegrać rolę, którą powinna, musimy działać szybko i bardzo szybko znaleźć wspólne stanowisko w sprawie Afganistanu”.
Zobacz też: Rosja rozważy uznanie nowych władz Afganistanu po utworzeniu w tym kraju rządu
Kresy.pl/Reuters