Zabójstwo rodziny w Borowcach. Jasnowidz przeczuwa, co się dzieje ze sprawcą. „W tym miejscu trzeba szukać, to może pomoże zakończyć tę sprawę”

Zabójstwo rodziny w Borowcach. Jasnowidz przeczuwa, co się dzieje ze sprawcą. „W tym miejscu trzeba szukać, to może pomoże zakończyć tę sprawę”

Gdzie jest morderca rodziny z Borowców pod Częstochową? To pytanie od 5 dni zadaje sobie cała Polska. 52-letni Jacek Jaworek w nocy z piątku na sobotę zastrzelił swoich krewnych, brata, bratową i bratanka, po wszystkim uciekł dokądś zabierając ze sobą broń. Czy żyje i nadal jest niebezpieczny? Czy może popełnił samobójstwo? O przeczucia zapytaliśmy najsłynniejszego jasnowidza w Polsce, Krzysztofa Jackowskiego. – Mam wrażenie, że ten człowiek nie żyje – mówi Faktowi Jackowski.

To morderstwo zszokowało całą Polskę. Jacek Jaworek działał tak, jakby wykonywał wyrok. Strzelał do bliskich z zimną krwią. Najpierw zastrzelił brata. Miał wystrzelić do niego co najmniej 7 kul. Na to wszystko z przerażeniem patrzyła żona zamordowanego i bratowa mordercy. Próbowała wzywać pomoc. Niestety, ona i jej 17-letni syn też zostali zastrzeleni. Uratował się tylko najmłodszy syn, 13-latek, który schronił się w szafie, a potem uciekł przez okno. Od tego czasu Jacka Jaworka poszukuje policja. Wydano za nim list gończy. Co się z nim stało, czy żyje i w dalszym ciągu może być niebezpieczny?

„Mam wrażenie, że ten człowiek nie żyje”

Więcej postów