Wojciech Cejrowski w najnowszym odcinku studia Dziki Zachód odniósł się do wydarzeń, które z udziałem prezydenta, a także premiera miały miejsce w weekend majowy. – Wnerwił mnie Pan Prezydent – powiedział Cejrowski.
W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim, która została wyemitowana na antenie radia Wnet znany podróżnik Wojciech Cejrowski ostro skomentował działania prezydenta oraz premiera. – Najpierw powinni zadbać o naród – powiedział.
„Wnerwił mnie Pan Prezydent”
– Wnerwił mnie Pan Prezydent, bo sobie załatwił grilla z kumplami Prezydentami, a Pan Premier z kolei załatwił sobie wycieczkę do Wilna, był na grobie Piłsudskiego, za naszą forsę sobie odwiedził – zaczął Cejrowski.
– Oni sobie załatwili majówki, wycieczki, świętują. Pan Prezydent się spotkał z okazji Święta Polonii i Polaków za granicą, to mnie dotyczy, podobno jesteśmy na wszystkich kontynentach – nie sądzę, żeby była Polonia na Antarktydzie, ale tak mówią – no i Pan Prezydent Duda wręczył flagi działaczom polonijnym, czyli jaki z tego wniosek świąteczny? – kontynuował podróżnik.
Cejrowski wskazał, iż Prezydent Duda „spotyka się z ludźmi, którzy zza granicy przyjechali i nie odbyli kwarantanny”. – Podróżują ci ludzie, w hotelach sypiają, w restauracjach jadają, bo przecież przyjechał do Pana Prezydenta, to gdzieś nocuje, coś je – wskazywał.
– Niekoniecznie ma rodzinę w Polsce działacz polonijny, a jak ma rodzinę, to jeszcze gorzej, bo może Pana Prezydenta, kiedy flagę będzie od niego odbierał zarazić śląskim wariantem – dodał. – No więc sobie załatwiają – podsumował.
„I to mnie wnerwia”
Prowadzący Krzysztof Skowroński zauważył, że działo się to wszystko niedaleko siedziby Radia Wnet na Zamku Królewskim. – I to mnie wnerwia – powiedział Cejrowski.
– Pan Prezydent o naród powinien zadbać najpierw, a dopiero w ostatniej kolejności o siebie, czyli to co zapowiedzieli – odmrażanie gospodarki przez cały maj – powinno się odbyć najpierw, a dopiero później Pan Prezydent czy Pan Premier robią sobie przyjęcia z kolegami – podkreślił.
– Najpierw naród powinien mieć prawo iść do fryzjera, do kosmetyczki, do galerii handlowej, na basen. Od 4 maja dopiero galerie sztuki, muzea i duże sklepy otwarte, a oni poszli na wycieczkę na grób, do muzealnego obiektu, przed 4 maja. Od 8 maja hotele dopiero, a oni do hotelu przyjechali teraz. Od 15 maja ogródki w restauracjach, a Pan Prezydent sobie załatwił, że teraz po ogródkach spacerowali – wyliczał zdenerwowany Cejrowski.
– Najpierw powinni zadbać o naród, a w ostatniej kolejności o własne tyłki i własne gardła – podsumował podróżnik.