Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy poinformowało władze Białorusi o zamiarze żądania ekstradycji 28 z 33 mężczyzn zatrzymanych w nocy 29 lipca pod Mińskiem. Ukraińskie władze uważają, że są to najemnicy, którzy walczyli po stronie separatystów w Donbasie.
Agencja Interfax-Ukraina dowiedziała się w piątek, że Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy zwróciło się do swojego odpowiednika na Białorusi z wnioskami o tymczasowe aresztowanie mężczyzn zatrzymanych 29 lipca br. przez białoruskie organy bezpieczeństwa w jednym z sanatoriów pod Mińskiem. Jak stwierdzono, 28 spośród tych osób jest podejrzanych o „udział w organizacji terrorystycznej”. Władze w Kijowie nazywają tak nieuznawane separatystyczne republiki w Donbasie. Według strony ukraińskiej 9 z tych 28 mężczyzn posiada ukraińskie obywatelstwo.
„Tym samym strona ukraińska wyraziła zamiar zażądania ekstradycji tych osób na Ukrainę w celu postawienia ich przed sądem za przestępstwa związane z nielegalnym udziałem w konflikcie zbrojnym w Donbasie” – dodała ukraińska Prokuratura Generalna.
Obecnie na Ukrainie trwa przygotowywanie dokumentów niezbędnych dla wysyłania wniosków ekstradycyjnych.
Przypomnijmy , że również w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyraził nadzieję, że obywatele Rosji zatrzymani na Białorusi zostaną wkrótce wypuszczeni.
Jak pisaliśmy, białoruskie KGB zatrzymało w środę 33 najemników z rosyjskiej firmy militarnej , tak zwanej „grupy Wagnera”. Białoruski Komitet Śledczy wszczął śledztwo w sprawie domniemanego przygotowywania przez nich niepokojów społecznych w związku z kampanią wyborczą na Białorusi. Ponadto białoruskie władze przekazały Kijowowi dane wszystkich zatrzymanych osób. Rosyjskie władze twierdzą , że są to „pracownicy firmy ochroniarskiej”, którzy tranzytem przez Białoruś zmierzali do Turcji, w której mieli kontrakt na ochronę obiektów przemysłowych.