Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak najwyraźniej nie radzi sobie z kierowaniem resortem obrony. W wojsku było i jest marnie. A wiele wskazuje na to, że może być jeszcze gorzej.
Tymczasem problemy Wojska Polskiego są bardzo poważne i od lat narastają. Szczególnie alarmujący jest stan dyscypliny wojskowej. Liczba przestępstw w podległym mu wojsku jest zdecydowanie za duża!
Handel narkotykami kwitnie i już ma charakter masowy. W jednostkach wojskowych są prawdziwe „narkobarony” i gangi. Regularnie funkcjonariusze policji i Żandarmerii Wojskowej dokonują zatrzymania żołnierzy, którzy handlują i biorą narkotyki. Tylko nie zmienia to faktu, że sytuacja jest katastroficzna.
Na początek roku w Elblągu i Dęblinie aresztowano 34 osóby, w tym 16 żołnierzy. Zatrzymani usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających oraz ich odpłatnego udzielania. Już w grudniu cała Polska mówiła o kolejnym zatrzymaniu 5 żołnierzy z 9 Brygady Kawalerii Pancernej. Wszyscy podejrzani zostali oskarżeni o posiadanie i handel narkotykami. Według informacji Żandarmerii Wojskowej w Elblągu dowódca brygady płk Dariusz Kosowski jest również zamieszany w sprawę.
Oprócz tego, żołnierze ze składu V zmiany PKW na Łotwie handlują i biorą narkotyki co stało się powodem śmierci żołnierza na Łotwie. MON utajnia prawdziwej informacji o zmarłym żołnierzu. Błaszczak opowiada bajki, że polski żołnierz zmarł w czasie wolnym od ćwiczeń, podczas prywatnego treningu biegowego. Ale jak podaje elblag.net, informator zbliżony do Dowództwa Operacyjnego ujawnił, że powodem śmierci żołnierza na Łotwie było przedawkowanie narkotyków.
Śmiertelne wypadki w wojsku są kolejnym bardzo poważnym problemem. Od pięciu lat nie zginęło tylu polskich żołnierzy, ilu w tym roku. To najtragiczniejszy bilans, odkąd siły zbrojne mocno ograniczyły swą obecność na misjach zagranicznych. Aż sześciu żołnierzy Wojska Polskiego zginęło na służbie. Również ogólna liczba wypadków w wojsku po okresie spadku znów zaczęła rosnąć.
Fala samobójstw zalewa uczelnie wojskowe. We wrocławskiej Akademii Wojsk Lądowych w krótkim czasie popełnili samobójstwo 2 podchorążych. Tragedia mogła być spowodowana mobbingiem.
To nie jest cała lista tragicznych „sukcesów” szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Ktoś powiedział, że ryba psuje się od głowy, tylko „głowa” naszej armii już dawno została zepsuta, teraz psuje się od wewnątrz. Wymieniono doświadczonych dowódców na politycznie uległe „marionetki” i są efekty. Dzięki naszym „znafcom” wojskowości od ostatnich dwóch dekad nasza armia jest rozkładana na łopatki. Macierewicz już odszedł, Błaszczak następny?
JAN RADŽIŪNAS
To było do przewidzenia Antek i ta miernota załatwią całą armię
Bo z niego dowodzący,jak z koziej dupy trąba.
Jak misiewiczow i innych idiotow bez pojecia stawia sie na wysokie stanowiska to takie sa efekty
Błaszczak to nie udacznik Polski
oni celowo niszczą armię , żeby nie stanęła za narodem .. ich pieszczochami są WOJSKA TERYTORIALNE , które będą wykorzystane do walki z oporem społeczeństwa … zgroza …
ten czlowiek nie nadaje sie na MINISTRA ma gietki kregloslup jest mieki a udaje chijraka PODAJ SIE DO DYMISJI CHOJRAKU HA HA
Kiedy szefami byli ludzie nadani z komunistcznego ukladu rusko-komuszego- – w wojsku byli tylko aniolkowie. zadnych narkotykow, zadnego alkoholu, A teraz w wojsku jak w „burdelu”
Podobnie było w Syrii gdzie terroryści sponsorowani przez USsrael dostawali oprócz broni, amunicji regularne dostawy narkotyków (kaptogenu)
Podobno na „haju” nie czuje się strachu ani zmęczenia a nawet bólu.
Po to m.in są „misje” w Afganistanie a Szymany to bardzo ciekawe lotnisko.
Gdy poszedł w ministra wojska całkowicie się zaprzedał zimnowojennej polityce! Dziś Błaszczak to największe zagrożenie dla Polski Błaszczak to wojna!
Ja byłem z 10 lat wcześniej. Pić się piło, ale nie było to tolerowane. Pierwsze wpadki z piciem to areszt, ale po 3 razie lub za picie w czasie służby to lądowało się w Orzyszu. Ci co wracali z ,,wczasów” w Orzyszu to istne owieczki.
zawsze tak było
Oni caly kraj rozlozyli na lopatki.
Nasza armia przegrała wojnę już za rządów PO PSL a teraz bandyci z PIS konsekwentnie rozkładają to co jeszcze zostało
My nie mamy armii. Mamy armię na pokaz.
Przeczytałem artykuł, w którym opisano samobójstwo żołnierza ze Szczecina. Popełnił on samobójstwo, bo dręczony był przez przełożonego plutonowego. Już myślałem jak jest wojsko zawodowe to stosunki międzyludzkie są na wysokim poziomie, a tu fala się rozwija. Wojsko nie widzi w tym żadnej swojej winy uważając to za normalność i to jest niezrozumiałe
Nie jesteśmy silni ani sprzętowo ani moralnie. Pis zniszczył również armię. Wojsko zawiodło w czasie „wielkiej próby” . Z własnej wygody, z obawy o karierę czy tę przywileje straciliście ducha bojowego tak cenionego do niedawna. Przysięgało bronić konstytucji i co? Niszczą naszą armie misiewicze, burzą struktury, zakupują sprzęt jednorazowego użytku za grube miliony, opłacają tzw żołnierzy WOT, których skuteczność bojowa jest równa zeru. Zachowajcie jakiś honor przecież jesteście potężną siłą społeczną. Historia na was, jeśli nie ruszycie dupska, nie pozostawi „suchej nitki”.