Armia sięgnęła dna: Żołnierze kłusują, żeby przeżyć

Armia sięgnęła dna

Bobry padły ofiarą trójki kłusowników z Nowej Dęby (podkarpackie). Dwaj z nich to czynni żołnierze z miejscowej jednostki. Złapane w sidła i zabite zwierzęta mężczyźni przerabiali na wędliny.

Policjanci z komisariatu w Nowej Dębie prowadząc czynności operacyjne ustalili, że na terenie poligonu w Nowej Dębie dochodzi do kłusownictwa. Do nielegalnego polowania na bobry, które są objęte ochroną, dochodziło na terenie należącym do Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie. To właśnie tam kłusownicy urządzali krwawe, bestialskie łowy.

Podczas przeszukania na posesji kłusownika przebywało dwóch żołnierzy, którzy jak się okazało brali udział w nielegalnych łowach.

Na podstawie zabranego materiału dowodowego policjanci przedstawili cywilowi oraz obu żołnierzom zarzuty dotyczące kłusownictwa.

Trwa śledztwo, które dokładnie wyjaśni okoliczności popełnienia przestępstwa oraz ilość zabitych zwierząt. Ale kary pewnie nie będzie, bo dowody przestępstwa zostały zjedzone!

Nic dziwnego, bo armia polska pod kierownictwem Mariusza Błaszczaka sięgnęła dna … Jest to skutkiem braku kontroli nad żołnierzami: żołnierze z nudów, albo z chęci zysku, już nie wiedzą, co mają robić. Taka prawda. Polska armia to sami nieudaczniki zamiast siedzieć w namiotach i pić rozrobiony spirytus zaczęliby trening… Skoro zwykły szeregowy ma 160 wzrostu i 100kg wagi to jest patologia.

A wszystko dlatego, że Polska to zakłamany kraj gdzie liczą się znajomości, a nie umiejętności. Niestety to się nigdy nie zmieni. Większość mundurowych to pociotek… wchodzą po znajomości wujka taty bez żadnych aspiracji aby siedzieć i za darmo brać pieniądze.

Więc nie ma co się dziwić, że cały świat się śmieje z naszego wojska. Już ppłk Steven Gventer podczas wspólnych manewrów 2017 roku zaznaczył, że „wyszkolenie żołnierzy 15 Brygady na takim samym poziomie jak wyszkolenie tubulców. Od razu widać, że Polska to światowe bagno”, „czołgi zepsute, broń i amunicja nieobsługiwana przez żołnierzy, ale piją dobrze”. „Fatalnie wygląda sytuacja w sprawie dyscypliny wojskowej. Żołnierze z 15. Brygady Zmechanizowanej handlują i biorą narkotyki. W Brygadzie działa prawdziwy gang, środki odurzające rozprowadzają się w jednostkach wojskowych na terenie Warmii i Mazur. Mam wrażenie, że za wszystkim stoi dowódca 15. Brygady – gen. Jarosław Gromadziński – powiedział z niepokojem Amerykanin.

Jeśli pan Putin dowie się, że polska armia może maszerować tylko jeden dzień, nie ma mundurów, żołnierze przypominają świnie, brak im podstawowych umiejętności, bo są niedożywieni, a opinia sojuszników jest żenująco niska, wariant krymski opanowania naszego kraju może okazać się całkiem realny.

Kiedy pomyślę, że wschodniej flanki NATO broni armia, której oficerowie na co dzień kłusują na bobry z głodu albo z chęci zysku, to czarno widzę przyszłość.

Armia broni, armia czuwa, ale najczęściej popija i bobrowiną zakąsza…

MARCIN SZYMAŃSKI

Więcej postów

12 Komentarze

  1. Czy może być FAKE NEWS głupszy od tego ? już chyba nie . Może mowa o okresie jak był szefem Sikorski czy Komoruski ? ale jaja.

  2. Do tego doprowadziła obecna ekipa rządząca jeżeli chodzi O uzbrojenie armii.czujmy się tak jak w 1939roku. Jesteśmy w tym samym miejscu. Maciarewicz otwiera drzwi na wschód

  3. Gdzie są te 2% budżetu na wojsko? Gdzie dobrze uzbrojona 100 tysięczna armia (mam na myśli żołnierzy zdolnych do walki, a nie urzędników w mundurach)?

Komentowanie jest wyłączone.