Polacy zginęli w Niemczech. Pięć osób – kobieta, wraz z jej czwórką dzieci spłonęli w trakcie pożaru, który miał miejsce w Norymberdze. Tragiczne okoliczności zdarzenia są obecnie badane przez niemieckich śledczych.
Polacy mieszkający w Niemczech pogrążeni w żałobie. Pochodząca z Polski mieszkanka Norymbergi wraz ze swoją czwórką dziećmi spłonęła w pożarze domu, w którym zamieszkiwała jeszcze czwórka osób. Dramatyczne okoliczności zdarzenia wstrząsnęły całymi Niemcami, a policja badająca miejsce wypadku bada, co mogło być powodem nagłego wybuchu ognia w posiadłości.
Polacy nie żyją w Niemczech. Tragiczne informacje z Norymbergi
Do rozprzestrzenienia ognia doszło poniedziałkowego poranka (04.03.2019) na przedmieściach Norymbergi. Płomień pojawił się w jednym z pomieszczeń mieszkalnych, a ogień rozproszył się na wszystkie ściany posiadłości. Z domu zdołały uciec cztery osoby, które w stanie ciężkim zostały odwiezione do miejskiego szpitala.
Gdy strażacy i niemieckie służby skończyły gasić płomienie, odkryły, że w płomieniach zginęła 34-letnia kobieta, która w trakcie znalezienia jeszcze żyła, jak też czwórka jej dzieci w wieku 4,5,7 oraz niemowlę. Pomimo prób reanimacji, rodzinie nie udało się pomóc.
Czemu dom stanął w płomieniach?
Niemieckie służby, które działały na miejscu zdarzenia, nie były w stanie stwierdzić, co doprowadziło do aż tak dużej tragedii. Ciała zmarłych będą musiały zostać poddane autopsji, a służby będą starały się ustalić, czemu ogień wybuchł na terenie posiadłości. Policja podejrzewa, że powodem pożaru mogło być podpalenie domu.
– Obecnie nie mamy dowodów na podpalenie, ale bierzemy pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze – powiedziała w wywiadzie dla lokalnych mediów rzecznik niemieckiej policji.
Spłonięcie domu w Norymberdze nie jest pierwszym pożarem z udziałem obywateli Polski, który miał miejsce w Niemczech w ciągu ostatnich kilku tygodni. W lutym w płomieniach w regionie Nadrenii-Palatynat zginęło dwóch mężczyzn i trzy kobiety. Powodem tamtego pożaru był niedopałek papierosa.