Do skandalicznej sytuacji doszło podczas niedzielnej mszy świętej w gminie Piątek w Łęczycy w województwie łódzkim. Pijany mężczyzna w pewnym momencie zaczął krzyczeć, śpiewać i tańczyć na środku kościoła. W trakcie mszy musiała interweniować policja. Za zakłócenie obrządku aktu religijnego pijakowi grozi teraz nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 11 marca w niedzielę w kościele parafialnym pw. św. Trójcy w Piątku. Do pijanego mężczyzny wezwana została policja.
– Podczas odprawianej mszy jeden z uczestników na środku kościoła demonstracyjnie wydawał okrzyki, śpiewał oraz pokazywał swoje umiejętność taneczne – relacjonuje mł. insp. Joanna Kącka, oficer prasowy KWP w Łodzi. – Swoim zachowaniem , w ocenie księdza. zakłócił powagę ceremoniału nabożeństwa. To dziwne, jak na okoliczności, zachowanie przerwali stróże prawa.
Zatrzymany to 57-letni mieszkaniec gminy. Badanie wykazało, że miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Prosto z kościoła trafił do policyjnego aresztu, gdzie wytrzeźwiał.
Za zakłócenie obrządku aktu religijnego grozi mu teraz kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
FAKT.PL
Facet widział widocznie msze w Ameryce, tzw gospel.
I za co ta kara, pan Bóg miłuje głupich.