Sędziowie, ministrowie, a nawet były premier na celowniku prokuratury badającej, kto ułatwiał życie przestępcom.

Śledztwo ma najwyższy priorytet, prowadzi go zespół trzech prokuratorów oraz funkcjonariuszy CBA i ABW – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Badają, czy rząd PO–PSL przyzwalał na działanie oszustów VAT, którzy w kilka lat wyłudzili z budżetu 232 mld zł.

– Śledztwo dotyczy działania na szkodę interesu publicznego, w tym interesu finansowego państwa. Toczy się „w sprawie”, nikt nie ma zarzutów – podkreśla Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.

Na celowniku są politycy i wysocy urzędnicy – od ministrów, przez sędziów, prokuratorów, po szefów rządu PO–PSL. Wszyscy, którzy w ubiegłych latach podejmowali decyzje mające wpływ na strategię i skutki walki z przestępczością VAT-owską.

Pod lupą jest premier Donald Tusk, który podpisał zmiany w statucie ABW, co pozwoliło zlikwidować Departament Ochrony Interesów Ekonomicznych Państwa.

O tym, że sprawie przyjrzy się prokuratura, mówił niedawno w rozmowie z „Gazetą Polską” prokurator krajowy Bogdan Święczkowski: „Szef rządu, który obserwuje gwałtowny odpływ pieniędzy z podatku VAT, przez co nie może domknąć budżetu, doprowadza (…) do likwidacji najistotniejszej w tym zakresie komórki największej służby specjalnej w Polsce. Pytanie, z jakiego powodu to zrobił?” – pytał.

Departament „ekonomiczny” przestał w ABW istnieć w 2012 r., a był to dla Agencji rok ważny. Prowadziła m.in. sprawę Brunona K., mającego szykować zamach na parlament, aferę Amber Gold, zajmowała się też ochroną antyterrorystyczną i kontrwywiadowczą przed Euro 2012. W jej zainteresowaniu były też wyłudzenia VAT, handel paliwami i stalą. Wtedy właśnie szef ABW Krzysztof Bondaryk scalił w jeden departament trzy inne: kontrwywiadu, zwalczania terroryzmu i bezpieczeństwa ekonomicznego państwa. Powstał jeden departament II – kontrwywiadu. Miało to usprawnić działania operacyjne i śledcze. Zarządzenie nr 110 w sprawie zmiany statutu ABW podpisał 19 grudnia 2012 r. premier Donald Tusk.

– Według mojej wiedzy Krzysztof Bondaryk chciał zintegrować działania operacyjne, i może idea była słuszna, zwłaszcza że ABW wycofywała się z kwestii gospodarczych, bo te robiło CBA. Były to czasy „po aferze Amber Gold” i wielkiej krytyki tej służby, że jej nie zapobiegła – mówi Andrzej Barcikowski, były szef ABW.

Teraz jednak prokuratura analizuje, jak po decyzji premiera Tuska ABW działała w sprawach VAT – czy wytraciła impet w ściganiu oszustów drenujących budżet.

Na celownik śledczy biorą też trzech sędziów Sądu Najwyższego, którzy 12 sierpnia 2008 r. wydali wyrok dotyczący przedsiębiorcy z Opola, który wyłudził VAT na podstawie fikcyjnych transakcji (on tego nie kwestionował) i został skazany na dwa lata więzienia. Marek P. wniósł kasację i sąd przyznał mu rację, uznając, że popełnił przestępstwo skarbowe, a nie karne. Przewodniczącym był Henryk Gradzik, dziś sędzia wydziału ds. dyscyplinarnych sędziów oraz skarg na przewlekłość postępowania SN.

Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry ten wyrok SN „otworzył szeroko drzwi dla poczucia bezkarności dla wszelkich mafii VAT-owskich”, dał „wielki bonus dla gangów i świata przestępczego”, co skutkowało gwałtownym wzrostem wyłudzeń VAT. Dopiero w styczniu 2013 r. SN podjął uchwałę, która zmieniła tę praktykę – wskazał na konieczność „idealnego zbiegu przestępstw powszechnych i karnych skarbowych”. Czyli stawiania oszustom VAT zarzutów skarbowych i z kodeksu karnego.

Wyrok SN jednak przez lata był wskazówką dla sądów, jak traktować sprawców wyłudzeń VAT. Posiłkowali się nim też prokuratorzy, zwłaszcza po tym, gdy w lutym 2009 r. Krzysztof Parchimowicz (wtedy dyrektor Biura ds. PZ Prokuratury Krajowej) wydał wytyczne, jak śledczy mają kwalifikować nadużycia VAT. Wytyczne mówiły, by stawiać zarzuty skarbowe (zagrożone niższą karą), a nie z kodeksu karnego.

Z analizy obecnej Prokuratury Krajowej wynika, że wytyczne mogły wpłynąć na śledztwa i sprawy w sądach w całym kraju.

Minister Ziobro chce, by powstała komisja ds. wyłudzeń VAT i odpowiedzialności organów państwa w latach 2008–2015.

Rząd PiS próbuje nadgonić stracony czas, a efekty chwalą nawet poprzednicy. – Z uznaniem patrzę, jak konsekwentnie radą sobie z tym obecnie prokuratura i Ministerstwo Finansów. Jestem wielkim kibicem tych zmian – komentuje Andrzej Barcikowski.

Poza rewolucją w skarbówce rząd wprowadził nowe przepisy o konfiskacie rozszerzonej, podwyższył do 25 lat kary więzienia za przestępstwa VAT. W prokuraturach regionalnych powstały specjalne wydziały ds. przestępczości finansowo-skarbowej, zwalczaniem nadużyć zajmują się dziś setki prokuratorów.

„Wyłudzenia VAT za rządów PO to największa finansowa patologia III RP. Żadna inna sprawa nie zbliża się nawet do poziomu tych nieprawidłowości” – mówił ostatnio w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Paweł Gruza, wiceminister finansów.

RP.PL, Grażyna Zawadka, Izabela Kcprzak

 

 

 

Więcej postów