Zapad 2017: Rosyjski atak jądrowy na Polskę?

Czołgi, transportery, samoloty i okręty wojenne – w akcji żołnierze, a w roli obserwatora sam Władimir Putin. Zgody między wschodem i zachodem nie ma w dwóch kluczowych kwestiach – ilu żołnierzy ćwiczy, a także, czy wojskowi uczą się bronić, czy ćwiczą rolę agresora.

We wtorek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zaznaczył, że podczas ćwiczeń wojskowych Zapad 17 Rosja przeprowadza symulacje ataków atomowych na Polskę. Według ministra, to ostrzeżenie pod adresem Polski i Zachodu, mające jednoznacznie unaocznić nad Wisłą, że w przypadku konfliktu nasze terytorium będzie główną jego sceną.

Przekleństwo byłych Prus Wschodnich jest naszym problemem strategicznym od zawsze. W strategicznym interesie naszej państwowości jest opanowanie tego terytorium, albowiem jeżeli istnieje nawet teoretyczna opcja, że może być ono wykorzystane do ataku na Polskę, to jest dla nas wyjątkowo niebezpieczne.

Jednak należy pamiętać, że broń jądrowa to w głównej mierze broń polityczna, psychologiczna – ma przede wszystkim odstraszać. I właśnie taki sygnał wysyła Zachodowi Rosja. Rosja zwodowała już trzy okręty klasy Borej. Są one uzbrojone w 16 rakiet balistycznych Buława na paliwo stałe zdolnych do przenoszenia na odległość ponad 8 tys. km dziesięciu samonaprowadzających się na cel głowic nuklearnych. Do 2020 roku ma do nich dołączyć kolejnych 13 jednostek.

Co ciekawe, Wojsko Polskie nie posiada środków bojowych, którymi mogłoby się przynajmniej próbować obronić przed atakiem rakietowym, w tym z głowicami jądrowymi. Co więcej, nie ma nawet środków odpowiedzi – adekwatnych do zagrożenia.

Wydaje się, że taki scenariusz jest mocno przesadzony. Od wybuchu bomb w Hiroszimie i Nagasaki możemy mówić o takim nuklearnym tabu – ta broń od tamtej pory nie została i nigdy nie powinna zostać użyta, w sensie uderzenia jądrowego. Dlatego nadal wydaje się to nieprawdopodobne. Ale może też służyć jako środek zastraszania, czyli zmuszenia kogoś do określonych zachowań. I stąd to, co robi Rosja, jest sygnałem politycznym dla Zachodu: „Uważajcie, zastanówcie się, co robicie, bo my jesteśmy mocarstwem atomowym”.

Jeżeli ktokolwiek jest tak głupi, żeby w ogóle rozważać wojnę napastniczą z Federacją Rosyjską, musi uwzględnić to, że prawdopodobieństwo, że zarówno rosyjskie jak i natowskie głowice jądrowe spadną na terytorium Polski jest praktycznie pewne. Chodzi o elementarną uczciwość wobec polskiej opinii publicznej – to jest cena za ogłupiającą rusofobię i głupotę elit. Już sama uczciwość to bardzo wiele.

JAN RADŽIŪNAS

Więcej postów

7 Komentarze

  1. Co nieciekawe
    „Co ciekawe, Wojsko Polskie nie posiada środków bojowych, którymi mogłoby się przynajmniej próbować obronić przed atakiem rakietowym, w tym z głowicami jądrowymi. Co więcej, nie ma nawet środków odpowiedzi – adekwatnych do zagrożenia.”

    Po przjeciu koryta chazarski steropian w Polsce przystąpil z kopyta do rozwalenia przemysłu-bo be, oraz do demontażu jednostek wojskowych.
    O rozwoju nie było tu nawet mowy.
    Chazarskie mongoły zajęte były planem „Most” czyli alija z CCCP.
    PISrael pozoruje -informuje ile to kasy zakosi nam-Polakom na „zbrojenia”.
    Ostatnia „kwota” w/g mordoklepa Dudłaja to ponad 100 000 000 000 usd.

  2. Jest dużo gorzej niż autor opisuje.
    Rosja nie ma wyjścia Rosja musi … zaatakować bliskie wrogie otoczenie
    natychmiast i maksymalnie skutecznie. Natychmiast oznacza minuty nie dni.
    W przypadku ataku atomowego na Rosję nawet przypadkowej rakiety skądkolwiek (z Arktyki, z oceanu jakiegoś, z Europy…) Rosja ma dosłownie sekundy na podjęcie decyzji czy to przypadek, pomyłka czy atak atomowy na Rosję ?
    Jeżeli uznają że to atak atomowy na Rosję to muszą natychmiast zniszczyć potencjalne niebezpieczeństwo ataku w najbliższym sąsiedztwie we wrogich krajach a zwłaszcza tam gdzie USSRael ma swoje instalacje.
    Czas lotu rakiety z Polski do Moskwy do kilka minut a z Ukrainy czy Litwy jeszcze mniej.
    Rosja musi natychmiast zlikwidować (czyli w praktyce ograniczyć) to zagrożenie. Technicznie nie ma innych środków jak broń atomowa skierowana przeciw bazom wojskowym, wyrzutniom rakietowym czy lotniskom wojskowym i cywilnym.
    Warto przypomnieć że tzw tarcza antyrakietowa jest zdolna wystrzeliwać rakiety nie tylko przeciw lotnicze przeciw balistyczne ale i rakiety atomowe naprowadzane na cele naziemne.

    Rosja nie ma wyboru jak chce przeżyć to musi zniszczyć wrogów w bliskim sąsiedztwie natychmiast gdy uzna że została zaatakowana.

    I prawdę mówił Ławrow twierdząc że Polacy nawet się nie obudzą gdy wyparuję i nie będą wiedzieć kto zaczął i dlaczego.

    Dramat się rozegra w ciągi kilku godzin.

    Taki jest poziom ryzyka dla narodu Polskiego sprowadzony na Polskę przez politykę zagraniczną PIS.
    Jak nie będzie ataku na Rosję to być może przeżyjemy w niewoli u żyda.
    Ale jak atak będzie.. to Polska i nie tylko przestanie istnieć.

    Kraje dalej położone przetrwają bo atak z większego dystansu trwa dłużej i pozwala na skuteczna obronę i bardziej przemyślane reakcje ale jedno Rosja musi zrobić na pewno, musi natychmiast zlikwidować zagrożenie leżące najbliżej Rosji, na granicach Rosji.

    A już atak z Polski, Rumunii, Ukrainy, „Pribałtyki” czy Finlandii to zero czasu na reakcję i analizy to natychmiastowe niszczące kontr uderzenia.

    Układ jest taki widać taki że jesteśmy skazani na śmierć w przypadku jakiejkolwiek militarnej prowokacji przeciw Rosji.
    Jak Rosja się zawaha to zginie, wniosek, Rosja nie może się zawahać bo zginie.

    Takie są skutki polityki PIS (sprowadzanie obcych wojsk wrogich Rosji do Polski. Każda obca baza może być wyposażona w broń atomową. Tego nikt nie sprawdzi i dlatego musi być zniszczona natychmiast.

  3. Trzeba dodać że USA leży daleko od Rosji i tam sięgnąć nie jest tak łatwo.
    USA nie ma takiego bliskiego zagrożenia jak Rosja z powodu polityki PIS i innych żydowskich marionetek.
    USA może kalkulować że przetrwa a Rosja zostanie zniszczona nagłym atakiem ze wszystkich kierunków. (Rosję nie łatwo zniszczyć bo centra przemysłowe ma zza Uralem).
    A koszty w postaci zniszczenia Polski i innych żydowskich marionetek USA nie bardzo bolą, podobnie jak nie bardzo ich bolało zrzucić dwie bomby atomowe na cywilne miasta w celach czysto terrorystycznych.
    (to klasyka terroryzmu .. zamordować planowo z pełną premedytacją tysiące cywilów by uzyskać korzyści polityczne i militarne)
    To klasyka terroryzmu na gigantyczną skalę.
    I ta polityka USA jest ciągle realizowane (bombardowania Jugosławii, Iraku, Libii, Syrii wcześniej Wietnamu)

  4. muszę jeszcze dodać.
    Polskę może uratować wyłącznie neutralność polityczna w sporze USA Rosja a już na pewno brak obcych baz na terenie Polski i słabość militarna wojska Polskiego (słabość w sensie zagrożeń strategicznych co nie oznacza słabości wojsk typowo obronnych jak np OTK).

    Niestety PIS i PO to żydowskie marionetki a USA też czyli to nie Polacy czy np Amerykanie podejmują decyzje tylko animatorzy marionetek w Polsce i w USA oraz w innych żydowskich koloniach..

  5. Tak najmniejszy sygnał jako atak na Rosję, nawet nie właściwie zinterpretowany. Wymusi rosyjskie uderzenie jądrowe na najbliższe cele strategiczne w tym wypadku Polskę , o Ameryce pomyślą później.

    Mają na to około 30 minut, może nawet zdążą dogadać się z USA , że to tylko głupi incydent. USA sprawdza cierpliwość Rosji, chce wojny ale nie własnymi rękoma i na własnym terenie.

    Dlatego potrzebują takich sojuszników jak Polska. Przecież my nie wiele wnosimy do tego sojuszu poza śmiechem.

  6. To wszystko prawda o czym Pan pisze. Tak było i za Układu Warszawskiego i tak jest za NATO. Wszystko to co dzieje się dzisiaj zawdzięczamy sztucznej rusofobii ale i także w równej mierze rusofilom.
    Oba uczucia są zgubą dla Polski i Polaków. Żadne nie jest zainteresowane prawdziwym interesem i istnieniem Polski.

Komentowanie jest wyłączone.