Spór o reakcję po nawałnicach. „Macierewicz symbolem NIEUDOLNOŚCI”

„Minister Macierewicz stał się symbolem nieudolności” – mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Tematem rozmowy była reakcja władz na nawałnice, które przeszły nad Pomorzem.

Marszałek Struk w wywiadzie z Jackiem Nizinkiewiczem z „Rzeczpospolitej” krytycznie odniósł się do działań rządu przed i po nawałnicy.

Kataklizm odsłonił szereg problemów

„W czasie tego kataklizmu ujawniło się wiele problemów. Pierwsza sprawa to ostrzeganie. Tego zabrakło, zginęli ludzie i żadne pieniądze już tego nie naprawią. Rząd powinien przeanalizować swój system. Jeżeli idzie taki żywioł, meteorolodzy o tym wiedzą, a my zostawiamy obóz harcerski w środku lasu, to coś jest nie tak. W wielu krajach takie systemy są i działają. Druga sprawa to koordynacja pomocy. Sztab kryzysowy musi mieć lepsze pojęcie o tym, co i gdzie się stało, gdzie trzeba wysłać prądnice, a gdzie wodę. Trzecia sprawa to informacja dla wójtów, sołtysów, starostów. Oni nie mogą mieć poczucia, że zostali opuszczeni, oni muszą coś przekazać swoim mieszkańcom” – mówi Mieczysław Struk.

„Trudno o większe kłamstwo”

„Po nawałnicy rząd i wojewoda bardziej skupiali się na propagandzie i konferencjach na tle wozów strażackich, niż na koordynowaniu akcji. Kilka dni po nawałnicy w TVP ukazał się materiał pod tytułem: 'Wojsko uratowało Rytel’. Trudno o większe kłamstwo. Rytel uratowali mieszkańcy i sołtys Łukasz Ossowski. To on zmobilizował ludzi i zorganizował pomoc” – argumentuje.

Pytany, czy pomoc wojska była niezbędna od samego początku, marszałek wskazuje, że była ona niezbędna.

„Ale wojsko reagujące błyskawicznie i przygotowane do takich operacji. Pan minister Macierewicz stał się symbolem pewnej rządowej nieudolności. Przyjechał z kamerami, żeby się pokazać, jego terenowy samochód się zakopał i to mieszkańcy musieli wyciągać go z błota” – mówi.

Marszałek Pomorza odpowiada na słowa szefa MSWiA

W sporze o reakcję po nawałnicach zabrała głos również strona rządowa. Przypomnijmy, że Mariusz Błaszczak, szef MSWiA, oskarża marszałka województwa pomorskiego, że „obudził się pięć dni po nawałnicy”.

„Nie wiem, jak minister Błaszczak spojrzy w oczy ludziom na Pomorzu. Bo przecież zaatakował nie tyle mnie, ile podległych mi ludzi i wszystkich samorządowców. Ci ludzie zaraz po nawałnicy dosłownie rzucili się do roboty. Nasze szpitale zostały postawione w stan gotowości i przygotowały się na przyjęcie poszkodowanych. Tylko na drogi wojewódzkie padło około 800 drzew. Same się usunęły? A może też zrobiło to wojsko? Nie, a były przejezdne już w sobotę. Był to wspólny wysiłek drogowców i strażaków, służby, która – to trzeba podkreślić – zadziałała prawidłowo” – odpowiada na zarzuty Struk.

Tragiczne skutki nawałnic

Wskazuje również, że region dotknięty nawałnicami potrzebuje ogromnej pomocy finansowej. „Uruchomiliśmy specjalne konto: 74 1020 1811 0000 0402 0312 9525. Można tam przesłać pieniądze z dopiskiem 'Pomoc poszkodowanym w nawałnicy’. Muszę podziękować tym, którzy już okazali nam swoją solidarność. Są to samorządy, przedsiębiorcy i osoby prywatne” – mówi.

W wyniku nawałnic, które przeszły nad Polską pod koniec ubiegłego tygodnia, zginęło sześć osób, a 52 zostały ranne. W całym kraju wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 4 tys. budynków, z czego 2,8 tys. to budynki mieszkalne.

FAKTY.INTERIA.PL

Więcej postów