Zarzutami za usiłowanie zabójstwa dwóch osób oraz uszkodzenia wartego 46 tys. zł. mienia zakończył się dla 37-letniego zamościanina, incydent do jakiego doszło na zamojskiej starówce. W nocy z soboty na niedzielę rozpędzony pojazd marki BMW, którym kierował zamościanin wjechał w grupę pieszych, niszcząc przy okazji betonowe ławki i elementy wystawy. Decyzją zamojskiego Sądu wobec 37-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Zgodnie z kodeksem karnym usiłowanie zabójstwa to czyn za który grozić może kara nawet dożywotniego więzienia.
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godz. 1:00. Operator miejskiego monitoringu zaobserwował jak na Rynku Solnym zamojskiej starówki samochód wjechał w pieszych, taranując betonowe ławki i elementy wystawy. Tuż po zdarzeniu pojazd odjechał z miejsca. Z miejsca odeszli też piesi. Poinformowani o zajściu policjanci na miejscu ujawnili zagraniczną tablicę rejestracyjną pojazdu uczestniczącego w zdarzeniu. Na podstawie nagrań z monitoringu ustalono osoby podróżujące w bmw. Okazali się nimi trzej mieszkańcy Zamościa w wieku od 20 do 37-lat. W niedzielę po południu mężczyźni zostali zatrzymani. Na policyjnym parkingu zabezpieczono również pojazd, którym się poruszali.
W zamojskiej prokuraturze 37-letni zamościanin, kierowca bmw, usłyszał zarzuty. Mężczyzna podejrzany jest o usiłowanie zabójstwa dwóch nieustalonych dotąd osób jak również uszkodzenia betonowej ławki i elementów wystawy. Oszacowane przez zamojski Urząd Miasta i Zamojski Dom Kultury straty wyniosły 46 tys. zł.
Na wniosek prokuratury rejonowej zamojski Sąd zastosował wobec 37-latka areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy. Zgodnie z kodeksem karnym usiłowanie zabójstwa to czyn, za który grozić może kara nawet dożywotniego więzienia. Informacji w sprawie udziela zamojska prokuratura rejonowa.
J.K.