Donald Tusk założy nową partię? Sensacyjne doniesienia

Czy Donald Tusk założy partię, która stanie się alternatywą dla coraz słabszej Platformy Obywatelskiej? Taki scenariusz podobno nie jest wykluczony. Byłego premiera ciągnie bowiem na krajowe podwórko i właściwie tylko on jest w stanie realnie zagrozić hegemonii Jarosława Kaczyńskiego.

Jak informuje „Rzeczpospolita”, nowa partia, której twarz miałby dać sam szef Rady Europejskiej, mogłaby powstać przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Na dziś to oczywiście jedynie spekulacje. Nie da się jednak ukryć, iż obecny szef PO ma problemy ze swoją partią, dlatego wielu przeciwników PiS upatruje szansy na odebranie władzy Kaczyńskiemu w nowym politycznym bycie.

A taki mógłby powstać pod egidą Tuska, którego powrotu do polskiej polityki oczekuje wiele środowisk po stronie opozycji. Ich przedstawiciele utyskują, iż Grzegorz Schetyna – czemu dał wyraz na ostatniej Radzie Krajowej PO, która została uznana za porażkę, zwłaszcza wobec efektownego kongresu PiS w Przysusze – nie ma energii i pomysłu, by tchnąć nowe życie w szeregi własnego ugrupowania.

„Rzeczpospolita” podkreśla, iż wewnątrz samej PO przywództwo Schetyny jest podważane, a on sam ma wielu przeciwników. Z kolei tygodnik „Wprost” twierdzi, że lider PO jest w ostrym konflikcie z Hanną Gronkiewicz-Waltz, która miała powiedzieć mu, żeby „nie wtrącał się” w jej decyzję ws. stawienia się przed Komisją Weryfikacyjną.

Na Schetynę – wedle dziennikarek „Wprost” – mają też skarżyć się senatorowie PO, którzy uważają, że „w Platformie pod kierownictwem Schetyny niewiele się dzieje”. Ponadto w PO toczy się bój o to, kto ma być kandydatem tej partii w wyborach prezydenckich w Warszawie. Tu ścierają się ze sobą dwie frakcje – Schetyny i tzw. frakcja młodych, której patronką jest Ewa Kopacz.

Dowodem na słabość partii opozycyjnych jest najnowszy sondaż Ariadna dla „Dziennika Gazety Prawnej”. Gdyby wybory odbyły się dziś, wygrałoby je PiS, na które swój głos chce oddać 37,2 proc. Polaków. Poparcie dla koalicji PO-Nowoczesna (taki właśnie wariant uwzględniono w sondażu) deklaruje jedynie 28,7 proc. badanych. A więc nawet połączenie dwóch partii i stworzenie wspólnych list niewiele by dało Grzegorzowi Schetynie i Ryszardowi Petru.

Czy opozycję uratuje Tusk i nowa formacja? On sam nie ukrywa, że sytuacja PO jest bardzo zła. Jak szczerze przyznał w dniu wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie, „na pewno dla opozycji to jest trudny moment, bo sukces dyplomatyczny jest bezdyskusyjny”. Grzegorz Schetyna, lider największej partii opozycyjnej, z pewnością nie był zadowolony, słysząc te słowa.

Donald Tusk nie będzie miał jednak możliwości, by formalnie zostać liderem nowego ugrupowania przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi. Mógłby jedynie być patronem takiej formacji. Od kilku tygodni w kontekście nowych pomysłów na opozycję, na lidera typowany jest Władysław Frasyniuk, który coraz mocniej angażuje się w życie polityczne, udzielając się w mediach i biorąc aktywny udział w blokowaniu przemarszu na miesięcznicach smoleńskich.

RP.PL

Więcej postów