Szydło spotyka się z Dudą w tajemnicy. Co knują?

Andrzej Duda (44 l.) jako prezydent i Beata Szydło (53 l.) jako premier mieli być jak jedna pięść. Po przejęciu władzy przez PiS, w „biało-czerwonej drużynie” mieli być jej wspólnie kapitanami. Tyle, że dziś ich stosunki są mocno chłodne – twierdzą nasi informatorzy. I na ocieplenie atmosfery jakoś się nie zanosi!

 Politycy PiS zgodnie przyznają, że z doskonałego teamu, który doprowadził partię do podwójnego zwycięstwa wyborczego, po roku nie zostało praktycznie nic. Drogi Beaty Szydło i Andrzeja Dudy rozeszły się. Oboje okopali się na swoich pozycjach. – Szefowa rządu jest rozczarowana, że prezydent ciągle chowa głowę w piasek – mówi nam jeden z polityków.

Z kolei otoczenie Dudy broni go mówiąc, że zbytnia aktywność nie jest głowie państwa do niczego potrzebna. – Ma się wystawiać na strzały prezesa Jarosława Kaczyńskiego, któremu, jeśli coś się nie spodoba, to atakuje i krytykuje publicznie, tak jak samą premier? Po co? – tłumaczy jeden ze współpracowników prezydenta. Już bez tego, ludzie prezesa krytykują otoczenie Dudy i domagają się zmian. – Łącznie z tym, że straszą wystawieniem w przyszłych wyborach innego kandydata niż on – dodaje jeden z posłów PiS.

Szydło z Dudą starli się po raz pierwszy na początku prezydentury. Poszło o to, że prezydent nie chciał zatrudnić w Kancelarii Prezydenta byłego rzecznika partii Marcina Mastalerka. – Mastalerek mocno napracował się w kampanii – mówi nam ważny polityk PiS. – Ale Andrzej Duda przestraszył się prezesa, z którym Mastalerek zadarł.

Otoczenie szefowej rządu mocno także narzekało na Pałac Prezydencki z powodu powolnych prac nad pomocą dla frankowiczów. Wreszcie, sprawa „Misiewiczów” i zerwanych negocjacji na zakup francuskich śmigłowców caracal. – To Szydło musiała gasić medialny pożar. A gdzie był prezydent Duda, zwierzchnik sił zbrojnych?! – ironizuje jeden z ministrów.

Jak dowiedział się Fakt, pani premier i prezydent, mimo zatargów, wciąż spotykają się w tajemnicy. Tylko czemu się ukrywają? – W tym tkwi paradoks: by prezes nie pomyślał, że spiskują – mówi ważny polityk PiS. Tyle że… nie spiskują!

Nikt w PiS nie spodziewa się jednak zacieśnienia kontaktów między „pałacami” – prezydenckim i Kancelarią Premiera. – Bo pałac jest jeden. Na Nowogrodzkiej – kwituje ważny polityk PiS.

FAKT.PL

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.