Jednym z ciekawszych przemówień podczas tegorocznego Marszu Niepodległości było wystąpienie ks. Jacka Międlara. Ks. Międlar jasno i czytelnie wyartykułował „co boli Polaków”. Nie to co wkładają nam w usta media, tylko to o co nam rzeczywiście chodzi.
Jak mówił ks. Jacek:
Wrogowie ojczyzny i wrogowie Kościoła dzisiaj dostają szału, bo widzą wielką, ogromną armię patriotów, narodowców i kibiców, którzy mają Boga, honor i ojczyznę w sercu. Jestem przekonany, że lewacka propaganda dwoi się i troi, żeby nas zniszczyć. Nie możemy na to pozwolić, jesteśmy Kościołem walczącym, jesteśmy Kościołem wielkiej Polski. Im bardziej nas atakują, tym bardziej nasza duma wzrasta!
Nawiązał tez do historii i lekcji jaka z niej płynie, mówiąc:
Historia zatoczyła koło. W 1944 roku wmawiano nam, że Sowieci to są wyczekiwani goście. A w 2015 wmawia się nam i chce się wcisnąć islamski fundamentalizm. Nie pozwolimy na to nigdy. Nie boimy się pokojowo nastawionych muzułmanów. Ale ich jest mniejszość. My się boimy fundamentalizmu. Nie chcemy w Polsce Allaha, nie chcemy gwałtów, nie chcemy samosądów, nie chcemy terroru. Nie chcemy nienawiści, która jest w Koranie, ale chcemy miłość i prawdę Ewangelii!
PROSTOZMOSTU.NET