Po przejęciu rządów przez PiS relacje między Polską a UE będą trudniejsze – uważa ekspert European Policy Centre Janis Emmanouilidis. Spodziewa się też bardziej napiętych stosunków między niektórymi państwami członkowskimi – w tym Niemcami – a Polską niż w ciągu ostatnich 8 lat rządów PO.
„Można założyć, że będą zmiany w polityce (prowadzonej na forum UE – PAP), np. w odniesieniu do kwestii środowiskowych, związanych z migracją czy uchodźcami, ale musimy rozróżniać przedwyborczą 'twarz’ ugrupowania, okres kampanii i rzeczywistość po objęciu władzy” – powiedział PAP Emmanouilidis.
Przypomniał, że różnice między retoryką kampanijną a późniejszym zachowaniem ugrupowania, gdy stworzyło już rząd, widać było w wielu krajach. Jak wskazał, tak było np. w Grecji, gdzie lewicowa Syriza wygrała wybory posługując się hasłami odrzucenia polityki zaciskania pasa, a gdy już sformowała rząd, zgodziła się na kolejne reformy oszczędnościowe.
„Widzieliśmy to w wielu państwach, oczywiście między tymi dwiema postawami (kampanijną i rządową – PAP) jest różnica. Zakładam, że w Polsce będzie podobnie. Trzeba też dokonać rozróżnienia pomiędzy PiS-em obejmującym władzę teraz, a PiS-em rządzącym w przeszłości” – zaznaczył ekspert.
Zwrócił uwagę, że rola Polski w UE jest teraz inna niż była w przeszłości, bo nasz kraj jest obecnie bardziej wpływowy w Brukseli. „To oznacza więcej odpowiedzialności, ale jednocześnie więcej możliwości dla rządu, jeśli ten znajdzie sposób na współpracę ze swoimi partnerami, zwłaszcza jeśli jest to rząd tak dużego kraju jak Polska” – wskazał.
Zdaniem eksperta nowy gabinet powinien znaleźć sposób, by być „krytycznie kooperatywnym” w stosunkach z UE. Jak zaznaczył, patrząc z szerszej perspektywy interesu Polski w UE warto znaleźć sposób na kontynuację współpracy z innymi kluczowymi krajami członkowskimi. „W końcu będzie to bardziej owocne z perspektywy nie tylko polskiego rządu, ale też Polski w ogóle” – ocenił, zwracając uwagę, że najważniejsze pozostają relacje na linii Berlin-Warszawa.
Emmanouilidis nie ma złudzeń, że stosunki z Niemcami będą trudniejsze, ale – jak zaznaczył – wiele będzie zależało od postaw rządów zarówno w Warszawie, jak i w Berlinie. Przypomniał, że Polskę i Niemcy dzieliły już wcześniej poglądy na wiele spraw i to się nie zmieni. „Sądzę, że Berlin jest wystarczająco realistyczny, by wiedzieć, w jaki sposób sobie z tym radzić. Ale jeśli pozycja rządu w Warszawie będzie bardzo niekonstruktywna i trudna, to oczywiście położy się cieniem na stosunkach między krajami” – powiedział ekspert.
Zdaniem analityka EPC największym wyzwaniem w polityce europejskiej dla nowego polskiego rządu będzie, tak samo jak dla całej UE, kryzys migracyjny. Jak zaznaczył, podejście PiS w tej kwestii jest inne niż rządów w Berlinie, Szwecji czy Austrii, ale w UE nie brakuje też takich, którzy myślą w podobny sposób jak prawdopodobny nowy rząd w Warszawie.
Z BRUKSELI KRZYSZTOF STRZĘPKA
B?dziemy ?a?owa? ?e nie jeste?my samo wystarczalni to w czasie kryzysu/wojny gubi ka?dy kraj.
Obawiam sie, ze rowniez pogorsza sie i tak fatalne stosunki z Rosja. Ten wybor uswiadomil mi, ze Polak jest naprawde bardzo glupi.