Arcybiskup pokonał chorobę i zaprosił gości!

To były wyjątkowe chwile dla abp. Sławoja Leszka Głodzia. Jeszcze kilka miesięcy temu, co sam przyznaje, hierarcha stał nad grobem. A cztery dni temu dane mu było świętować kolejne urodziny!

 

– Wiele rzeczy mnie już nie dotyczy, bo jedną nogą jestem w otchłani, a drugą na ziemi. Ale jeśli Pan Bóg będzie łaskaw, chcę jeszcze służyć Kościołowi – mówił w czwartek metropolita gdański w czasie jubileuszowej mszy w katedrze oliwskiej.

Goście przybyli tłumnie. Był prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (50 l.), mieszkańcy Podlasia, gdzie Głódź się urodził. A sam jubilat wyglądał na szczęśliwego. I nie ma się co dziwić. Przecież jesienią przeszedł poważną operację. Lekarze usunęli mu cały żołądek, a przyczyną był rak! Wykaraskał się jednak z choroby, choć nie do końca. Jak mówią jego przyjaciele – z rzadka już tylko pozwoli sobie na niewielki kieliszek wina, gościom niczego nie żałował. Ba, robił też im zdjęcia przy swoim najnowszym nabytku – fontannie na podwórzu Pałacu Biskupiego. W maju poświęcił ją osobiście nuncjusz apostolski w Polsce Celestino Migliore (63 l.).

Metropolita bardzo z odwiedzin się cieszył. – Goście nie męczą, tylko ożywiają. Módlmy się, żebym tylko dociągnął do kolejnego jubileuszu – mówił hierarcha.

fakt.pl

 

 

Więcej postów