PO za miesiąc odwoła Sikorskiego

Na razie Radosław Sikorski (51 l.) ocali fotel marszałka, bo klub PO będzie go bronił w debacie nad wnioskiem PiS o jego odwołanie. Ale to tylko chwilowa łaska dla skompromitowanego polityka. Za miesiąc, po wyborach samorządowych, ma się odbyć odroczona teraz egzekucja. Sikorski ma już ostatecznie stracić swoje stanowisko.

 

W Platformie jest już pełne przekonanie, że dni Sikorskiego są policzone. Szczególnie przeciwna mu grupa tzw. schetynowców zaciera ręce, że osłabiony Sikorski wystawiony jest teraz na strzał i w ciągu kilku tygodni jego kariera i tak się skończy.

– Już zawsze jego słowa będą kojarzone z „zagalopowaniem się” i każdy będzie się zastanawiał, czy je autoryzował – kpią stronnicy obecnego szefa MSZ Grzegorza Schetyny (51 l.).

Otoczenie premier Ewy Kopacz (58 l.) także nie ukrywa, że sprawa nie jest zakończona. Bo co się odwlecze… I mimo że Kopacz nie udało się od razu doprowadzić do odwołania marszałka, bo sprzeciwił się temu Donald Tusk (57 l.), wciąż szef Platformy, to po zmianie na tym stanowisku, które też ma przypaść pani premier, to ona już podejmie decyzję w tej sprawie. I według naszych informacji sprawa Sikorskiego ma wrócić na kolejnym posiedzeniu zarządu PO – prawdopodobnie już po wyborach samorządowych. Ponoć wtedy padnie tam wniosek o zmianę marszałka.

Kopacz w czasie trwającego właśnie szczytu w Brukseli ma sondować wicepremiera Janusza Piechocińskiego (54 l.), jakie są nastroje w PSL po awanturze z Sikorskim. A PSL jest zdania, że autorytet Sikorskiego dzisiaj jest już bliski zeru.

– To absolutny koniec kariery Sikorskiego – powiedział nam polityk z władz PO. – Sikorski po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych nie dostanie żadnego ważnego stanowiska. Będzie co najwyżej szeregowym posłem – dodaje nasz rozmówca. O ile jeszcze Sikorski w ogóle będzie kandydował, mając tak marne perspektywy w polityce…

Fakt.pl

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.