„Polsce grozi Armagedon”. Ziobro kwestionuje przepisy zakazujące sprzedaży aut spalinowych

Niezależny dziennik polityczny

Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, aby zbadał, czy unijne przepisy dotyczące ograniczenia sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi są zgodne z polską konstytucją.

— Nie ma zgody na podejmowanie decyzji w tak strategicznych obszarach ponad naszymi głowami, nie ma zgody na łamanie polskiej konstytucji. Nie ma zgody, aby inne organy i urzędnicy, pozbawiali miliony Polaków prawa do wyboru samochodów z silnikami spalinowymi, do swobodnej komunikacji Polaków. To doprowadziłoby do wykluczenia komunikacyjnego milionów polskich rodzin — mówił Zbigniew Ziobro na piątkowym briefiengu prasowym.

— Sprzeciwiając się tego typu pomysłom, mającym często wsparcie nowego, kształtującego się właśnie koalicyjnego rządu, skierowałem wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, kwestionując legalność tych zapisów i ich obowiązywanie na terenie RP. Ufam, że TK w sposób szybki, rzetelny i wnikliwy zajmie się tym problemem, uniemożliwiając nowej koalicji rządowej wcielanie tych zapisów krok po kroku w życie — mówił minister sprawiedliwości.

Na początku roku Parlament Europejski zatwierdził cele redukcji emisji CO2 dla nowych samochodów. Wytyczne przewidują zerowe emisje z nowych aut osobowych i dostawczych w 2035 r. To element pakietu Fit for 55. W europejskim prawie o klimacie zapisano obowiązkowy unijny cel klimatyczny: ograniczenie emisji w UE o co najmniej 55 proc. do 2030 r. Państwa UE pracują nad nowymi przepisami, które pozwolą ten cel osiągnąć, a do 2050 r. uczynić UE neutralną dla klimatu.

 Polsce grozi wielka katastrofa, Armagedon. Nie możemy się na to zgodzić. Podjąłem decyzję, aby skierować wniosek do polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który jest sądem ostatecznym, który ma obowiązek bronić polskiej konstytucji i interesu Polaków — mówił Ziobro.

— Naszym obowiązkiem, polskich polityków, jest bronić Polaków w tak fundamentalnych sprawach, gdy ktoś chce nam ukraść wolność i zakazać swobodnej komunikacji — dodał.

Stwierdził, że „Unia Europejska razem z tworzącym się nowym rządem chcą pozbawić Polakom prawo do decydowania, jakim samochodem chcą jeździć”. Taka decyzja Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej zapadła w marcu i weszła w życie w 15 maja tego roku.

— Jako prokurator generalny i minister sprawiedliwości sprzeciwiałem się szaleństwu polityki UE, która ogranicza wolność Polaków i prowadzi do ubóstwa komunikacyjnego, bardzo wielu z nich nie będzie stać na zakup bardzo drogich samochodów elektrycznych – przekonywał minister.

Dodał, że zakaz zakupów samochodów z silnikami spalinowymi będzie oznaczać „masowe zamykanie polskich firm”, szczególnie tych mniejszych, co doprowadzi do „masowej utraty pracy przez Polaków”. Zapewniał, że odwołuje się do raportów specjalistycznych instytutów, które mają wskazywać, że likwidacja tysięcy firm produkujących części nowych i zamiennych.

Źródło: businessinsider.com.pl

Więcej postów