Komisja ds. rosyjskich wpływów może zacząć działać już w najbliższym tygodniu – powiedział wiceszef Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz. Dodał, że przygotowano też skład personalny komisji oraz strukturę jej działania.
W rozmowie z Polskim Radiem 24 Antoni Macierewicz powiedział, że w sprawie komisji najpierw musi zapaść decyzja Senatu. – Wtedy będzie można ją powołać – zaznaczył. Jak wskazał, jest już przygotowany skład personalny oraz cała struktura działania. – Mam nadzieję, że to jest kwestia najbliższego tygodnia – ocenił.
Pytany, czy w skład komisji wejdą politycy, czy tylko sami eksperci, przypomniał, że mogą być to politycy, ale nie parlamentarzyści. – Z tego punktu widzenia mogą być tam politycy niebędący parlamentarzystami, ale przede wszystkim (…) będący ekspertami mającymi pełną wiedzę zarówno co do struktury politycznej, jak i struktury środowisk agenturalnych w Polsce – zauważył Macierewicz.
Jak ocenił, „są tacy ludzie, którzy mają naprawdę bardzo dużą wiedzę i bardzo duże możliwości przedstawiania i analizowania tej sytuacji oraz działania w tym zakresie, dlatego też liczą, że zostaną oni uwzględnieni jako członkowie tej komisji”.
W Senacie trwają prace nad prezydencką nowelizacją ustawy o komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. W czwartek senackie komisje opowiedziały się za jej odrzuceniem.
Kontrowersje wokół „lex Tusk”
29 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 i zapowiedział, że w trybie kontroli następczej skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. 30 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a 31 maja weszła w życie.
Przepisy ustawy nazywanej jako „lex Tusk” były krytykowane jako niekonstytucyjne. Wskazywano, że może to być furtka do eliminacji politycznych przeciwników. Komisja miała bowiem pierwotnie stosować „środki zaradcze”, takie jak wydawanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat. Według wielu mogłoby to być wykorzystane np. do eliminacji Donalda Tuska z życia politycznego, gdyż komisja mogłaby uznać, że podpisując np. umowy z Rosją na dostawy gazu działał pod wpływem Moskwy.
W piątek 2 czerwca prezydent poinformował o przygotowaniu projektu nowelizacji tej ustawy i tego dnia projekt trafił do Sejmu. Andrzej Duda zaznaczył, że w jego projekcie jest zapis, iż w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie mogą zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Ponadto odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Źródło: wp.pl