Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę w kolejnym regionie. Po Śląsku przyszedł czas na Świętokrzyskie, gdzie radni odwołali ze stanowiska przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego, Andrzeja Prusia. Ten zasłużony działacz PiS, blisko współpracujący z posłem Krzysztofem Lipcem miał, jak szepczą w kuluarach, paść ofiarą tarć w łonie Zjednoczonej Prawicy.
Opozycja ponownie ma powody do świętowania, a tym razem za sprawą tego, co w czwartek wydarzyło się w województwie świętokrzyskim. Rozsypała się tam, rządząca przez długo czas województwem, większość Zjednoczonej Prawicy.
PiS traci władzę w terenie
W czwartek od samego rana w Świętokrzyskiem przeczuwano, że coś się wydarzy, a na korytarzach Urzędu Marszałkowskiego przebąkiwano o politycznej zmianie warty. Gdy rozpoczęła się sesja, radna z PSL złożyła wniosek o odwołanie ze stanowiska przewodniczącego sejmiku, Andrzeja Prusia. Podpisało się pod nim 17 radnych z 30 — osobowej rady.
— W opinii radnych Andrzej Pruś nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków przewodniczącego. Przykładem może być prowadzenie sesji niezgodnie z porządkiem obrad. Dochodziło do sytuacji nierównego traktowania radnych i braku reakcji na wystąpienia noszące znamiona naruszania dóbr osobistych radnych – uzasadniała wniosek Agata Binkowska z PSL.
Punkt szybko znalazł się w porządku obrad i niedługo potem zarządzono tajne głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego sejmiku. Wzięło w nim udział 29 radnych. Na oddanych 28 ważnych głosów aż 17 było za zmianą, a 11 osób opowiedziało się przeciw.
Opozycja przejmuje sejmik wojewódzki
Odwołanie polityka PiS było jednak dopiero początkiem zmian. Dotychczasowa opozycja poszła za ciosem i dokonała kolejnych zmian, wyłaniając nowego szefa świętokrzyskiego sejmiku. Został nim Arkadiusz Bąk z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Dziękuję radnym za zaufanie. Jestem drugi raz wybierany na to stanowisko. Teraz wiem, jakie były dokładne przyczyny zmiany przewodniczącego i wiem, co robić dalej, żeby sejmik dopracował do końca kadencji. Będę pełnił raczej funkcję techniczną. Nie dopuszczę do nieprawidłowości i złego traktowania radnych — skomentował wybór Arkadiusz Bąk.
Radni nie udzielili też absolutorium dotychczasowemu zarządowi województwa i teraz będą mogli starać się o jego odwołanie.
PiS stracił władzę w Świętokrzyskiem już po raz drugi. Andrzeja Prusia odwołano już raz ze stanowiska pod koniec 2021 r. Wtedy jednak obóz Zjednoczonej Prawicy postanowił się dogadać i ponownie wybrał Prusia na fotel przewodniczącego już w styczniu 2022 r.