Czy Rosjanom doskwiera koszt prowadzonej wojny? Patrząc na oficjalne statystyki, chyba im się nawet poprawiło. Praca jest, płace rosną szybciej od inflacji. Nie ma ekonomicznego powodu, żeby wychodzić na ulice. Chwilowo to Europejczycy najmocniej obrywają na wzroście cen, bo ich płace realne maleją w przeciwieństwie do rosyjskich. Polska nie jest tu wyjątkiem, a wręcz mamy jeden z największych spadków płac realnych na kontynencie. Jeśli jednak wierzyć w rządowe prognozy, to będzie lepiej.
- Spadek realnej płacy w Polsce o 2,3 proc. rok do roku w kwietniu daje nam 14. miejsce na świecie w niechlubnej klasyfikacji
- Według rządu większość strat z lat 2022-2023 mamy nadrobić w roku przyszłym i w ten sposób wrócić do poziomu życia z 2021 r.
- Największy spadek realnych wynagrodzeń na świecie zanotowały Węgry, a największy ich wzrost — Turcja. Mimo bardzo wysokiej inflacji płace tam rosną bardzo szybko
Rząd przy nowelizacji budżetu prognozuje 12 proc. inflacji średniorocznej w tym roku oraz wzrost wynagrodzeń o 11,9 proc. Płaca realna spadłaby przy takich wskaźnikach nieznacznie, zaledwie o 0,9 proc., tj. tyle za nasze podwyższone pensje moglibyśmy kupić mniej. Na 2024 r. rząd spodziewa się jednak dla nas prawdziwego eldorado. Inflacja ma wynieść 6,6 proc., a wynagrodzenia o 9,7 proc., czyli realnie zarabialibyśmy średnio o 2,9 proc. więcej niż w roku bieżącym, nadrabiając większość straty ubiegłorocznej (2,4 proc. realny spadek płacy) i tegorocznej (spadek o 0,9 proc.).
W ten sposób wrócilibyśmy w pod koniec przyszłego roku poziomem życia do 2021 r. O ile prognozy się spełnią. Minister finansów deklaruje, że są one „ostrożne”, więc niewykluczone, że straty nawet nadrobimy i nasza zamożność będzie wyznaczać nowe szczyty. Jak wyglądają jednak obecnie zmiany naszej płacy realnej i czy tracimy na inflacji wolniej, czy szybciej niż w Europie lub na świecie?
Płace Rosjan i Turków szybko rosną
Ekonomiści łapią się za głowy, słysząc o poziomach tureckiej inflacji. Jest najwyższa w Europie i dopiero w maju zeszła poniżej 40 proc. Aż dziw, że Erdogan wygrywa wybory. Powinien być tam jakiś bunt społeczny, bo jak wytrzymać podobne rajdy cen? Mogłoby wydawać się to problemem dla zwykłego Turka, gdyby nie spojrzeć na statystyki przeciętnych wynagrodzeń.
Te wzrosły w Turcji w marcu o aż 119,4 proc. rok do roku przy inflacji 50,1-procentowej. Realnie płaca przeciętnego Turka wzrosła więc o aż 45,8 proc. rdr. i tyle więcej mogą sobie oni w kraju kupić za swoje płace. Skok niebywały.
Wydawałoby się też, że poziom życia przeciętnego Rosjanina ucierpiał na kosztach prowadzonej wojny i na sankcjach. Okazuje się, że nic z tych rzeczy. Średnia płaca w kraju Putina wzrosła w marcu o 6,9 proc. rdr. przy inflacji 3,5-procentowej. Realnie rosyjski pracownik dostaje o 3,2 proc. więcej niż rok temu. Przy bezrobociu 3,5-procentowym. Nie wygląda to źle, jeśli wierzyć rzetelności rosyjskich badan statystycznych.
Co więcej, podobnie jest na Białorusi. Realne płace wzrosły tam w kwietniu o 9,4 proc. rok do roku.
Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w Europie Środkowej i Zachodniej. Na 50 krajów świata, których wynagrodzenia (lub jednostkowe koszty pracy) i inflację przebadaliśmy, tylko Japonia i Kanada miały podobny spadek poziomu życia jak większość krajów europejskich. Nawet w Argentynie dręczonej hiperinflacją pensje podnoszone są w jej rytm i mieszkańcy, choć tracą to… właściwie niewiele. Inaczej niż Polacy. Jesteśmy na 14. miejscu na świecie w negatywnej klasyfikacji spadku realnej płacy na 50 przebadanych krajów, które opublikowały już tegoroczne wyliczenia.
Polska z 14. największym spadkiem realnej płacy na świecie
Choć polskie wynagrodzenia wzrosły w kwietniu o 12,1 proc. rok do roku, to działo się to przy 14,7-procentowej inflacji. Innymi słowy, realnie zarabialiśmy przeciętnie mniej o 2,3 proc. niż rok wcześniej. Podobne wskaźniki mają Japonia i Malta (po 2,4 proc. spadku) – wynika z naszych wyliczeń.
Największy spadek nastąpił na Węgrzech. Choć płace rosły tam o aż 16,6 proc. rdr. w marcu to inflacja wynosiła wtedy 25,2 proc. W rezultacie mimo podwyżek, przeciętnego Węgra stać było na mniej o 6,9 proc. niż rok wcześniej. Ponad sześcioprocentowy spadek zaliczyła też Łotwa, gdzie inflacja w marcu wynosiła aż 19,6 proc.
Kolejne najgorsze statystyki na świecie ze spadkami o 4 proc. i wyżej mają: Słowacja, Austria oraz Włochy. Ponad trzyprocentowe spadki realnych wynagrodzeń zaliczyły: Dania i Czechy.
Nie jest jednak tak, że wszędzie poziom życia się pogarsza. Oprócz wspomnianej wyżej Turcji, Rosji i Białorusi jest jeszcze 12 krajów, w których tegoroczne płace realne poszły w górę w skali 12 miesięcy.
Choć w Luksemburgu i tak zarabia się krocie, to płace realne poszły w górę o 6,1 proc. w marcu (9,9 proc. wzrostu wynagrodzeń przy inflacji 3,6 proc.). Dobrze czują się w tym roku też mieszkańcy Bośni i Hercegowiny, gdzie płace realne były w marcu wyższe o 4,6 proc. rdr. Ponad 3-procentowe wzrosty poza Rosją notowały jeszcze Chiny i Nowa Zelandia.
Źródło: businessinsider.com.pl