Rząd Danii zapowiedział, że zainwestuje ponad 23 miliardy złotych w modernizację swojego sektora obronnego, aby sprostać „nagromadzonym wyzwaniom” po wybuchu wojny na Ukrainę, donosi „The Defense Post”.
Dania ogłosiła w czwartek, że zamierza znacznie zwiększyć wydatki wojskowe. Nowy plan zakłada doinwestowanie ponad 23 mld zł w obronę kraju w ciągu najbliższych 10 lat.
Przed pokojem trzeba się uzbroić
W swoim oświadczeniu duńskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że przeznaczy niecałe 17 miliardów złotych na sprzęt, budynki, technologie informacyjne i personel sił zbrojnych, aby sprostać „skumulowanym wyzwaniom”. Resztę z zaplanowanego budżetu zainwestują w nowe inwestycje, ponieważ obecna sytuacja geopolityczna pokazała, że „potrzeba więcej środków, aby zapewnić bieżącą obronę”. Takie wnioski przedstawił w czwartek p.o. ministra obrony Troels Lund Poulsen.
– Musimy przyznać, że my, politycy, podejmowaliśmy decyzje w oparciu o założenia, które okazały się nietrafne – zauważył minister, podkreślając, że sytuacja w polityce bezpieczeństwa przez lata osłabiła duńskie siły zbrojne.
Podobnie jak inne kraje europejskie, Koopenhaga została zmuszona do zwiększenia wydatków na obronę po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Co podkreślił w czwartkowym wystąpieniu Troels Lund Poulsen, przed budowaniem na nowo relacji, gdy dojdzie do pokoju między Ukrainą a Rosją, Dania musi najpierw odbudować podstawy własnej obrony, by przywrócić zdolności sił zbrojnych.
Oświadczenie duńskiego MON to następstwo audytu tamtejszych sił zbrojnych, który ujawnił m.in. większe niż przewidywano zużycie sprzętu czy baz wojskowych. – Brakuje nam żołnierzy, a wiele budynków jest zniszczonych. To samo dotyczy części naszego sprzętu i systemów komputerowych – powiedział na konferencji prasowej gen. Flemming Lentner, szef sił zbrojnych Danii.
Duński rząd już wcześniej wskazywał, że planuje zwiększyć budżet obronny, spełniając cel wyznaczony przez NATO dla wszystkich państw członkowskich.