W 2021 r. miał miejsce Narodowy Spis Powszechny Narodowości i Mieszkań. Jego wyniki publikowane są stopniowo i odsłaniają kolejne trendy populacyjne oraz realia życia Polaków. Najnowsze dane przynoszą informację o strukturze etnicznej gospodarstw domowych oraz języku, jakim posługujemy się na co dzień. Dzięki spisowi możemy też prześledzić, jak zmieniły się polskie rodziny. Niepokojącym trendem jest starzenie się społeczeństwa, w tym uczestników rynku pracy.
- Na przestrzeni ostatnich 10 lat spadła liczba małżeństw, za to wzrosła liczba par pozostających w niesformalizowanych związkach
- Przybywa małżeństw bez dzieci oraz ojców samodzielnie wychowujących dzieci, choć ci ostatni stanowią niewielki odsetek rodzin
- 97,7 proc. mieszkańców Polski deklaruje się jako Polacy. Obok polskiego, są dwa języki, którymi posługujemy się w swoich domach najczęściej
Publikacja pierwszych wyników spisu powszechnego przyniosła przede wszystkim informację o kurczącej się populacji Polski. W 2021 r. liczyła 38,1 mln i była mniejsza o ok. 476 tys. osób w porównaniu z wynikami spisu z 2011 r. Jak pisaliśmy już w Business Insider Polska, ubywa dzieci i młodzieży, a przybywa seniorów.
Jeszcze w 2011 r. seniorów (kobiety po „60” i mężczyźni po „65”) było w naszym kraju 6,5 mln. W ubiegłym roku liczba ta wzrosła do prawie 8,5 mln. To oznacza, że przybyło prawie 2 mln osób w wieku poprodukcyjnym, czyli grupa ta powiększyła się o ponad 30 proc. Seniorzy są pod tym względem wyjątkiem. Od poprzedniego spisu jest bowiem znacznie mniej osób w wieku produkcyjnym (spadek o 9 proc., czyli 2,2 mln osób) oraz dzieci i młodzieży (7 mln wobec 7,2 mln przed dekadą).
Jeśli spojrzeć na mapę Polski, najbardziej wyludniają się gminy najdalej położone od miast wojewódzkich oraz te na wschodzie kraju. Szczegółowe dane wraz z mapą prezentujemy w tym artykule.
Rynek pracy
Spis powszechny pokazał również, że Polacy pracują coraz więcej. Jeszcze w 2011 r. na rynku pracy było nieco ponad 15 mln osób. Dziś jest to już ponad 17 mln, a liczba ta rośnie zarówno wśród mieszkańców miast, jak i wsi. Stopa bezrobocia w momencie spisu wyniosła 3,6 proc., a niemal 61 proc. osób bez pracy stanowili mieszkańcy miast. Najwyższą stopę bezrobocia – 8,8 proc., odnotowano w grupie osób w wieku 15-24 lata. Najtrudniejsza była sytuacja kobiet w tym wieku, dla których stopa bezrobocia wyniosła 9,4 proc.
W porównaniu ze spisem z 2011 r. wzrosła liczba osób aktywnych zawodowo po 54. roku życia, a zmniejszyła się liczba aktywnych zawodowo osób w wieku do 34 lat. Według NSP 2021 osoby w wieku produkcyjnym stanowiły 92,8 proc. wszystkich pracujących, osoby w wieku poprodukcyjnym – 7,1 proc., a 0,1 proc. to osoby w wieku 15-17 lat.
„Zaobserwowano też istotne zmiany polegające na trzykrotnym wśród mężczyzn i prawie trzykrotnym wśród kobiet zwiększeniu liczby pracujących w wieku poprodukcyjnym, a co za tym idzie, także wzrost odsetka osób w tym wieku, liczonego w stosunku do całej populacji pracujących (wśród mężczyzn odsetek ten wzrósł o 3,2 p. proc., a wśród kobiet – o 5,6 p. proc.)” — czytamy w opracowaniu GUS.
Rośnie liczba aktywnych zawodowo kobiet. W porównaniu do 2011 r. wzrosła o ponad 18 proc. podczas gdy liczba pracujących mężczyzn zwiększyła się o 10 proc. Warto jednak zauważyć, że większość pracujących we wszystkich województwach nadal stanowią mężczyźni.
Rodziny
Dane ze spisu powszechnego pokazują również zmiany w stylu życia Polaków. Zmniejsza się liczba rodzin w Polsce (które są rozumiane zarówno jako mąż i żona, wspólnie żyjący partnerzy płci przeciwnej, pary z dziećmi, jak również samotni rodzice z jednym lub większą liczbą dzieci). W ciągu dekady liczba rodzin spadła o 813 tys., czyli 7,4 proc. i jest ich obecnie ponad 10,1 mln. Zjawisko zmniejszania się liczby rodzin dotyczy przede wszystkim miast (spadek o ponad 12 proc.). Liczba rodzin na wsi na przestrzeni ostatniej dekady nieznacznie, bo o 0,3 proc. wzrosła. Nie znaczy to jednak, że mieszkańcy wsi hołdują bardziej tradycyjnym wartościom. Obserwowane zjawisko wynika z trendu migracji ludności z miast do gmin podmiejskich, najczęściej skupionych wokół dużych ośrodków miejskich.
Na przestrzeni ostatnich 10 lat spadła liczba małżeństw, za to wzrosła liczba par pozostających w niesformalizowanych związkach. W 2021 r. było ich blisko 553 tys., a w 2011 — 316,5 tys. Małżeństw z dziećmi jest w kraju 4,2 mln, a małżeństw bezdzietnych — 3 mln. Rodziny z dziećmi stanowią prawie połowę rodzin zamieszkałych na wsi, natomiast w miastach niecałe 37 proc. ogółu. Od ostatniego spisu powszechnego o ponad 208 tys. zmniejszyła się liczba samotnych rodziców z dziećmi, ale jest ich w Polsce nadal dużo, bo 2,3 mln. To oznacza, że stanowią blisko jedną czwartą rodzin w kraju.
Wartym odnotowania zjawiskiem jest wzrost liczby ojców samodzielnie wychowujących dzieci. W 2021 r. było ich 385,7 tys., co oznacza wzrost o 17,4 proc. w odniesieniu do 2011 r. To jednak nadal najmniej liczny typ rodziny w Polsce.
By lepiej zrozumieć zmiany społeczne, jakie zaszły na przestrzeni ostatniej dekady, warto też spojrzeć na dane na temat gospodarstw domowych. Za członków jednego gospodarstwa domowego podczas ostatniego spisu uznano po prostu osoby wspólnie zamieszkujące. Najciekawszym trendem wydaje się wzrost liczby najmniejszych gospodarstw domowych — jednoosobowych i dwuosobowych. Tworzą je zazwyczaj osoby młode, dopiero rozpoczynające życie na własny rachunek, bezdzietne pary oraz osoby starsze. Ze wstępnych wyników spisu wiemy, że wśród wszystkich gospodarstw domowych już 22,7 proc. to gospodarstwa jednoosobowe (w 2011 r. było to 20,3 proc.), a 25 proc. gospodarstw tworzą dwie osoby (w 2011 było to 23,3 proc.). Najwięcej osób mieszka samodzielnie w miastach — tu jednoosobowe gospodarstwa stanowią 27 proc. ogółu.
Narodowość i język
W sumie 37 mln 149,5 tys. osób identyfikowało się jako Polacy, co stanowi 97,7 proc. ogółu mieszkańców Polski. Natomiast mieszkańcy o innych niż polska identyfikacjach to 1 mln 339,6 tys. osób, czyli 3,5 proc.
Dane wskazują na utrzymujące się poczucie odrębności etnicznej społeczności regionalnych w Polsce. Do najliczniejszych identyfikacji narodowo-etnicznych, poza inną niż polską identyfikacją, należy zaliczyć deklaracje śląskie — blisko 586 tys. i kaszubskie — 177 tys. Trzecią najliczniej reprezentowaną grupą są osoby deklarujące przynależność niemiecką – w sumie 132,5 tys. osób.
W spisie ludności 2021 r., obok pytania o przynależność narodowo-etniczną zadawano pytanie o język używany w kontaktach domowych, które dawało możliwość wymienienia dwóch języków niepolskich, niezależnie od tego, czy były one używane z językiem polskim, czy też nie.
W zdecydowanej większości ludność Polski posługuje się w kontaktach domowych językiem polskim. Używanie języka polskiego zadeklarowało w sumie 37 mln 427,6 tys. osób, co stanowi 98,4 proc. ogółu ludności, a większość z tego tj. prawie 36 mln (94,3 proc.) — posługuje się nim jako jedynym.
Wśród języków innych niż polski, w kontaktach domowych najczęściej deklarowano używanie języka angielskiego (704 tys. osób), a następnie języka śląskiego – 458 tys. osób. Na kolejnych miejscach uplasowały się: język niemiecki – 199 tys., kaszubski – 88 tys., rosyjski — 60 tys. oraz ukraiński — 53 tys. osób.
Źródło: businessinsider.com.pl