Kaczyński atakuje Tuska. „Padła tam propozycja rozbioru Ukrainy”

— Nawet młodzi ludzie pamiętają, jaka była polityka wobec Rosji za rządów Donalda Tuska — powiedział Kaczyński. — O czym Tusk rozmawiał w Moskwie w 2008 r.? Nie wiem. Nie mamy precyzyjnych informacji. Wiemy, że padła tam propozycja rozbioru Ukrainy, zbyta milczeniem przez Tuska. Tusk nie powiedział „tak”, nie powiedział „nie” – stwierdził Kaczyński. — A potem była przyjaźń, były wizyty — dodał prezes PiS.

— Warto być Polakiem. To zdanie jest dla nas podstawą wszystkiego. Podstawą całego naszego myślenia. Podstawą tego, co czynić, gdy jesteśmy przy władzy — powiedział Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem to kwestia ważna dla każdego polskiego patrioty.

— Mamy kryzys, inflację, wojnę — powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS stwierdził, że biorąc pod uwagę decyzję o mobilizacji Putina, możemy spodziewać się przedłużenia wojny.

— Są sprawy także doraźne. Może państwa zaskoczę tym, co powiem. Ale nie zacznę od kwestii odnoszących się do walki z kryzysem czy obroną. Powiem o czymś innym. Musimy nie pozwolić się okłamywać. To jest najważniejsze. I przekonywać innych, którzy dają się okłamywać, by okłamywać się nie dawali. Mamy w Polsce niebywałą wręcz ofensywę kłamstwa — powiedział Jarosław Kaczyński.

Zdaniem Kaczyńskiego mamy do czynienia obecnie z „próbą przefarbowania”. — Nasi polityczni przeciwnicy, którzy w pas kłaniali się Rosji, popierali całkowicie zgubną dla całej Europy politykę Niemiec, teraz próbują udawać, że było zupełnie inaczej — przekonywał prezes PiS. — Że czarne było białe. Że oni są dobrymi, polskimi patriotami. To jedno z kłamstw. Kłamstwo niebywałe, bezczelne, że aż mózg staje — twierdził.

— Nawet młodzi ludzie pamiętają, jaka była polityka wobec Rosji za rządów Donalda Tuska — powiedział Kaczyński. — O czym Tusk rozmawiał w Moskwie w 2008 r.? Nie wiem. Nie mamy precyzyjnych informacji. Wiemy, że padła tam propozycja rozbioru Ukrainy, zbyta milczeniem przez Tuska. Tusk nie powiedział „tak”, nie powiedział „nie” – stwierdził Kaczyński. — A potem była przyjaźń, były wizyty — dodał prezes PiS.

— Całkowite podporządkowanie polityki Berlinowie. Berlin i Moskwa wspólnie współpracowały w imię polityki stworzonej przez Bismarcka — przekonywał Kaczyński. Jego zdaniem „ta polityka była kontynuowana teraz w oparciu o gaz”. — W to wszystko wpisywał się Donald Tusk — mówił.

Kaczyński nawiązał też do katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem  w 100 proc. udowodniono, że to był zamach. — Trzeba szukać dróg wymiaru sprawiedliwości — powiedział.

— Dzisiaj najbezczelniej w świecie twierdzą, że wszystko było inaczej. A kiedy zostaje przeprowadzona oszukańcza akcja TVN-u o katastrofie smoleńskiej, to tamta strona wpada w trans szaleńczej radości, że Rosjanie niewinni, a Putin dobry, bo nie zabił 96 naszych obywateli. Nie wierzcie w to. Nie wierzcie w opowieść o braku demokracji, o łamaniu praworządności — przekonywał Kaczyński.

Prezes PiS stwierdził, że choć obecna władza nie jest idealna, to Polska się rozwija. — To, co robimy, to nasz święty obowiązek. Każda władza ma służyć wszystkim obywatelom kraju. Im obywatelom jest gorzej, tym bardziej trzeba im pomóc. To nasza zasada — dodał.

W programie „Czarno na białym” w TVN24   został wyemitowany reportaż „Siła kłamstwa”   , w którym przedstawiono materiały wskazujące na to, że podkomisja Macierewicza dysponowała wynikami badań, które zaprzeczały tezie o wybuchu w skrzydle prezydenckiego samolotu Tu-154 lecącego do Smoleńska, a które nie zostały opublikowane.

— Moglibyśmy walczyć z inflacją klasycznymi metodami. Schładzaniem gospodarki. Ale już wtedy by bezrobocie rosło. Siła nabywcza by spadała. Inflacja też by spadała, ale mielibyśmy kolejny kryzys na dobre parę lat i spadek tempa rozwoju lub depresję — powiedział Kaczyński. — My tego nie robimy i robić nie chcemy. Ale podejmujemy ogromną ilość działań, które mają ludziom ulżyć i pomóc przetrwać — dodał. Prezes PiS mówił, że władza obniża wiele podatków i opłat, a jednocześnie dopłaca ludziom do paliw.

— Jedna prośba: nie niepokójcie się. Jeśli ktoś potrzebuje trzy tony, to niech kupi półtora, a potem kolejne półtora. Węgla do końca sezonu grzewczego, mogę to powiedzieć z całym przekonaniem, wystarczy — obiecał prezes PiS.

— Działamy przez cały czas, nie wszystko wychodzi, czasem są spory i blokady. Aparat państwowy nie działa jeszcze, jak powinien. Ale my po 1989 r. nowego aparatu państwowego nie zbudowaliśmy. A to był postulat naszej ówczesnej partii: Porozumienia Centrum — zaznaczył.

Prezes PiS obiecał dalszą przebudowę państwa.

Kaczyński przeszedł następnie do tematu obrony i kwestii odstraszania Rosjan. — By nas nie napadli. Jesteśmy w sojuszu, to ważne. Ale obronieni są ci, którzy sami się bronią — powiedział. — Ponieważ Ukraińcy się bronią skutecznie, to ta sprawa trwa i mają wszelką szansę, by wojnę wygrać — dodał. — Ale wyobraźcie sobie, że Ukraińcy przed rozpoczęciem wojny mieliby HIMARSy czy KRABy i ABRAMSy, to sądzicie, że byliby zaatakowani? Nie, byłby pokój. I my nie chcemy wojny. Chcemy odstraszyć. I dlatego trzeba, niestety, wydawać ogromne pieniądze — przekonywał. Polityk powiedział, że celem jest budowa bardzo silnej, nowoczesnej armii, która sprawi, że Polska nie zostanie zaatakowana. — Ta armia ma też wzmacniać naszą pozycję, nasz status — mówił.

— Tusk i jego koledzy proponują nam koniec demokracji. Skoro chcą siłą, bez procedur, wyprowadzać szefów instytucji, tzn., że nie ma żadnej praworządności — powiedział Kaczyński. — Nie dajcie się na to nabrać — podkreślił. — My nikomu prawa demokratycznego do wygrania wyborów nie odbieramy — dodał.

— To, co przed nami, to starcie o polską demokrację, o polską niepodległość. Ona jest zagrożona ze wschodu, ale też teraz już jawnie się  mówi o zjednoczonym państwie (Kaczyński najprawdopodobniej ma na myśli Unię Europejską — red.). Będą państwa podmiotowe, pewnie głównie Niemcy, ale takie państwa jak Polska suwerenność stracą. Przestaniemy być obywatelami. Jeśli jakieś państwo ma decydentów, którzy są z zewnątrz i podejmują decyzję bez zgody danego państwa — mówił Kaczyński. Prezes PiS stwierdził, że Polska na tym straci.

— Unia jest nam potrzebna. Wiele dzięki niej zyskaliśmy. Polska nie wyglądałaby tak, jak teraz, gdyby nie Unia — dodał jednakże Kaczyński. — Ale ta Unia musi być inna. I jest na to szansa. Że sięgniemy do tego, co mieli w swoich umysłach i sercach założycie UE. To jest nasza nadzieja. Trzeba mieć w sobie nadzieję i wiarę w zwycięstwo tutaj i w Europie. Są ku temu przesłanki. W skali Europy wiele zależy od tego, co uczyni nasza partia PiS. Mamy niecały rok. Musimy podjąć ogromny wysiłek — dodał.

Kaczyński zwrócił się do „wszystkich, którym zależy na Polsce i demokracji”. — Byśmy zdobyli status, który należy się dużemu europejskiemu krajowi. Jesteśmy na dobrej drodze — skwitował.

Kaczyński następnie zaapelował o aktywność w internecie oraz stworzenie „korpusu ochrony wyborów” i wysiłek społeczny. Jego zdaniem tylko wtedy „mamy pewność uczciwych wyborów”.

onet.pl

Więcej postów