Większość pytanych zetknęła się już z „patriotycznymi ławkami”, ale negatywnie je ocenia – wynika z badań przeprowadzonych przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna. Projekt specjalnych instalacji zrealizowano na polecenie Kancelarii Premiera. Ławka jest w każdym z 16 wojewódzkich miast, a każda z nich kosztowała 100 tys. złotych.
„Patriotyczne ławki” szybko zyskały popularność, po tym jak ich zdjęcia pojawiały się w mediach społecznościowych. Jak się okazało, za pomysłem stała Kancelaria Premiera. W sieci zawrzało, a rządowy pomysł nazywany jest absurdem.
Pojawiły się też pytania o koszty tej inicjatywy. Jak ujawniła Wirtualna Polska, każda z ławek kosztowała 100 tys. złotych. Projekt realizowany jest przez Bank Gospodarstwa Krajowego.
Większość uczestników badania (52 proc.) do tej pory zetknęła się z informacją na temat „patriotycznych ławek”. Także większość zdecydowanie negatywnie ocenia ich instalację. 41 proc. zdecydowanie negatywnie, 17 proc. negatywnie, a 22 proc. ankietowanych nie ma zdania na temat instalacji.
Tylko 6 proc. pytanych oceniła pomysł instalacji ławek zdecydowanie pozytywnie, a 14 proc. raczej pozytywnie.
Ławki brzydkie i za drogie
Dlaczego instalacja jest negatywnie oceniania? 35 proc. pytanych uważa ławkę za niepraktyczną, a 35 proc. za brzydką i nieestetyczną. Estetyczna, ciekawa i praktyczna – tymi określaniami ławkę nazwało tylko 19 proc. respondentów.
Niemal żadnych podziałów nie ma w kwestii ceny, jaką zapłacono za instalację ławek. 90 proc. ankietowanych uważa, że 100 tys. złotych za każdą z ławek, to zbyt drogo. Tylko 5 proc. uważa, że cena jest w sam raz, a kolejne 5 proc. nie ma zdania w tej kwestii.
Badanie zostało przeprowadzone w dn. 2-5 września 2022 roku przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna. Przebadano 1084 dorosłych osób za pomocą ankiet on-line.
Ogromny projekt, szybko zniszczony
Tak samo szybko, jak projekt zyskał sławę – uległ zniszczeniu. Ławka, którą postawiono nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu, nie przetrwała konfrontacji z deszczem. Po zaledwie 10 dniach od momentu, kiedy ją tam postawiono, zniszczyła ją ulewa.
Po tych zniszczeniach jeszcze większe wątpliwości wzbudza koszt ławek.
Ławeczki z wiatami w kształcie Polski sfinansował podlegający premierowi, państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Sama prezes komentowała, że to nie ławki, a „instalacje”. – To jest instalacja, cała konstrukcja, w której postawiona jest ławka. Jeśli byłaby to typowa ławka do siedzenia to byłaby normalnie zainstalowana na ziemi, by można byłoby do niej normalnie podejść i usiąść. Celem tej instalacji jest promocja polskich inwestycji. Może to taki symbol, bo można usiąść i dostać sygnał: Zostań w Polsce – mówiła Beata Daszyńska-Muzyczka, usprawiedliwiając cenę.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, 26 lipca br. premier Mateusz Morawiecki wydał zarządzenie o przyznaniu Kancelarii Premiera 5 mln zł „z przeznaczeniem na realizację kampanii społecznej dotyczącej współfinansowania i finansowania z budżetu państwa i państwowych funduszy celowych zadań inwestycyjnych pn. „Inwestycje z polską flagą””.
wp.pl