Agata Kondzińska z „Gazety Wyborczej” dotarła do wyników wewnętrznego sondażu wykonanego dla Prawa i Sprawiedliwości . Z badania wynika, że w nadchodzących wyborach parlamentarnych PiS może liczyć na poparcie między 37 a 33 proc. Partia obawia się demobilizacji własnego elektoratu. Jeżeli wyborcy PiS nie pójdą do urn, możliwy będzie scenariusz, w którym ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego oddaje władzę w ręce opozycji.
— Będą robić w rządzie programy pod elektorat – powiedział „Wyborczej” anonimowy rozmówca związany z partią rządzącą.
Do pójścia na wybory wyborców PiS ma zmobilizować Jarosław Kaczyński. Polityk ruszył w trasę najbliższych tygodniach odwiedzić 94 okręgi wyborcze. Jego partia na bieżąco sprawdza, czy społeczeństwo docenia programy pomocowe takie jak obniżka VAT na artykuły spożywcze i dodatek węglowy.
– Ten kryzys jest jak domino, jedno pociągniesz, drugie leci. Nie jest tak, że rozwiązanie jednego problemu kończy inne. Do wyborów jeszcze rok, ale to może być dla nas najtrudniejszy rok. Przede wszystkim dlatego, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, co jeszcze się zdarzy — powiedział „Wyborczej” poseł PiS.
5 września opublikowane zostały wyniki sondażu wyborczego wykonanego przez United Surveys na zlecenie RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”. Wynika z niego, że na PiS chce zagłosować 32 proc. wyborców, 25 proc. chce oddać głos na Koalicję Obywatelską, a 13,3 proc. — na Polskę 2050. Według tego badania do Sejmu weszłyby także: Lewica (8,1 proc.), Konfederacja (5,6 proc.) oraz PSL-Koalicja Polska (5,3 proc.).
W sondażu ankieterzy sprawdzali również, która partia jest opcją rezerwową dla wyborców. Tutaj najczęściej wskazywano Polskę 2050 (16,1 proc.). Druga jest Koalicja Obywatelska (13.5 proc.), a trzeci PSL (10,8 proc.). Prawo i Sprawiedliwość nie jest partią drugiego wyboru dla żadnego z badanych.
Źródła: „Gazeta Wyborcza”, RMF FM
