„Ja nie wiem, skąd takie drogie zabawki. On ma 16 hektarów, a dostał traktor, który jest na gospodarstwo przynajmniej 20 razy większe” – takie wyliczenia na temat słynnego prezentu ślubnego dla wiceministra rolnictwa zrobił Michał Kołodziejczak. Według lidera Agrounii „dorwanie się do polityki ludzi nieodpowiedzialnych sprawia, że, jak widać, czerpią oni z tego potężne korzyści”.
- Przypomnijmy, polska wieś i polityka żyje sprawą hucznego wesela wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka, który dostał w prezencie ciągnik warty 1,5 mln zł
- Wątpliwości wzbudza m.in. filmik, nakręcony i opublikowany w sieci przez dystrybutora ciągników, z uszczęśliwionym członkiem rządu. Kołodziejczak zapewnia, że nie dałby się tak „wkręcić”
- Lidera Agrounii zapytaliśmy o prezenty na jego weselu. – Były w normie, a wesele skromne – odpowiedział Kołodziejczak. – Ja wiem, że Kaczmarczyk mówił o swoim marzeniu, wielkim weselu na 500 osób, ale kogo dzisiaj na to stać?
„Tacy politycy budują swój świat, swoją oligarchię u siebie w terenie” – mówił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, w czwartkowym programie „Onet Rano”. Już po nim dopytaliśmy, co dokładnie oznaczają te słowa. Przypomnijmy, że Kołodziejczak, mówiąc o „oligarchii”, odniósł się do hucznego wesela wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka: polityk dostał w prezencie ciągnik warty 1,5 mln zł.
Kołodziejczak o Kaczmarczyku: jeszcze niedawno tak bardzo narzekał, nagrywał filmy…
– Politycy, szczególnie PiS, przyzwyczaili nas, że traktują swoje okręgi wyborcze, jako teren, na którym rządzą i gdzie mogą wszystko zrobić – dopowiedział w czwartkowe południe Kołodziejczak. – To właśnie pokazał nam wiceminister Kaczmarczyk, swoim wystawnym weselem w czasach kryzysu. Pamiętam, jeszcze niedawno tak bardzo narzekał, że gospodarstwo, które prowadzi z ojcem, tak bardzo ucierpiało. I pamiętam, jak kilka lat temu nagrywał filmy o zbyt wysokim imporcie kukurydzy z Ukrainy, a dziś, proszę, renesans.
Po słowach Kołodziejczaka znaleźliśmy film Kaczmarczyka na temat ukraińskiej kukurydzy, nakręcony w 2018 r. (obecny wiceminister rolnictwa narzekał w nim wtedy na rząd PiS jako poseł klubu Kukiz’15 – do klubu parlamentarnego PiS przeszedł w 2019 r.).
Według lidera Agrounii „dorwanie się do polityki ludzi nieodpowiedzialnych sprawia, że czerpią oni z tego potężne korzyści”.
– Ja nie wiem, czy to wszystko kończy się tylko na dietach, czy też na innych wpływach, ja nie wiem, skąd takie drogie zabawki. On ma 16 hektarów, a dostał traktor, który jest na gospodarstwo przynajmniej 20 razy większe – wyliczył Kołodziejczak.
Kołodziejczak o próbach „wkręcania” go przez producentów sprzętu: były takie sytuacje
Kaczmarczykowi kluczki od ciągnika wręczył, jako prezent ślubny, jego brat, a duże wątpliwości natury etycznej wzbudza filmik, nakręcony i opublikowany w sieci przez dystrybutora tej marki ciągników, z uszczęśliwionym członkiem rządu.
W czwartek zapytaliśmy Kołodziejczaka, jednego z najbardziej rozpoznawalnych rolników w Polsce, czy producenci sprzętu z branży próbowali „wkręcić” go w działania promocyjne dotyczące swoich produktów.
– Były takie sytuacje, przy okazji dużo mniejszych zakupów do mojego gospodarstwa, niż ciągnik dla wiceministra, ale ja nie daję się w to wciągnąć: zawsze rozgraniczam Michała Kołodziejczaka, jako osobę prywatną i publiczną – mówi lider Agrounii. Zapytaliśmy go także o prezenty na własnym weselu (jest żonaty z Katarzyną Kołodziejczak, wychowują córkę Nataszę).
– Były w normie, a wesele skromne – odpowiedział Kołodziejczak. – Ja wiem, że Kaczmarczyk mówił o swoim marzeniu, wielkim weselu na 500 osób, ale kogo dzisiaj na to stać?
Wiceminister tłumaczy się z luksusowego ciągnika
Wiceminister rolnictwa odniósł się do sprawy drogiego ciągnika, który miał otrzymać z okazji ślubu. Twierdzi, że maszyna należy do brata, który przekazał mu ją „w użytkowanie”. Norbert Kaczmarczyk pisze w oświadczeniu o „brutalnej napaści politycznej” na niego oraz jego rodzinę, którą traktuje jako „atak na całe rozwijające się polskie rolnictwo”. Dostało się też Leszkowi Balcerowiczowi i Donaldowi Tuskowi. Całość jego oświadczenia można przeczytać TUTAJ.
onet.pl