Rzeczniczka Straży Granicznej przyznaje, że przy okazji prac przy budowie zapory wzdłuż granicy polsko-białoruskiej od marca dochodzi do incydentów, które pokazują, że „służby białoruskie chcą utrudnić budowę”. Dzieje się tak mimo zapewnień ministra Błaszczaka, że żołnierze będą strzec tej budowy.
Ostatnio okazało się, że na odcinku placówki w Czeremsze zostały zniszczone elementy konstrukcyjne zapory budowanej na granicy polsko-białoruskiej. Powyginano tak zwane koszyczki w palach fundamentowych, w których umieszczane są słupy bariery. Doszło też do zniszczenia maszyn budowlanych – były obrzucone kamieniami (wybito w nich szyby i miały wgniecenia).
Granica polsko-białoruska. Niszczone są też maszyny budowlane
Rzecznik Komendy Głównej Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska zwraca uwagę, że zniszczeń tych maszyn dokonano za pomocą m.in. elementów kostek brukowych z granitu. Zniszczenia te SG oszacowała na 30 tysięcy złotych. Koszt napraw mają ponieść wykonawcy. Michalska wspomina też o kilku innych podobnych zdarzeniach w ostatnim czasie.
Jak mówi – za incydentami tymi stoją prawdopodobnie służby białoruskie. Zapewnia, że żaden z nich nie wpłynął na tempo prac przy budowie zapory, która ma być gotowa do końca czerwca.
Dotąd w ramach tej budowy postawionych zostało ponad 2600 przęseł, 6000 słupów i ponad 10 tysięcy pali fundamentowych. Prace trwają codziennie, także w niedzielę, do późnych godzin wieczornych. W 60 procentach wykonana została droga techniczna wzdłuż granicy, dzięki której SG będzie kontrolować zaporę i reagować na sygnały wysyłane z bariery elektronicznej.
Kiedy jeszcze w końcu stycznia ruszała budowa tej zapory, szef MON Mariusz Błaszczak zapewniał, że żołnierze będą „zaangażowani w cały ten proces”, w tym mieli też strzec, by nie dochodziło w trakcie prac do jej niszczenia.
Zdecydowanie wzrosły liczby przekroczeń
Zapora na granicy z Białorusią – w ocenie rządu – ma skutecznie przeciwdziałać fali migrantów, jaka płynie od sierpnia ubiegłego roku przez polsko-białoruską granicę w ramach wojny hybrydowej prowadzonej przez reżim Aleksandra Łukaszenki przy wsparciu Kremla. Sytuacja ta doprowadziła do kryzysu migracyjnego, za tym humanitarnego.
Bariera na tej granicy będzie miała 186 kilometrów długości i 5,5 metra wysokości. Z kolei bariera elektroniczna (czujniki ruchu czy kamery) rozciągać się ma na 202 kilometrach. Koszt całej inwestycji to około 1,6 miliarda złotych.
Zgodnie z komunikatem SG opublikowanym na Twitterze w czwartek (31 marca) poprzedniego dnia na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 99 cudzoziemców (m.in. obywatele Iraku, Jemenu i Senegalu).
W komunikacie też stwierdzono:
„Na odcinku placówki SG Czeremcha grupa 30 cudzoziemców nielegalnie przekroczyła granicę – wszyscy zostali zatrzymani. Służby białoruskie rzucały kamieniami i oślepiały patrol”. Podobne liczby cudzoziemców próbujących przedostać się do Polski przez „zieloną” granicę z Białorusią odnotowywane są przez SG od wielu ostatnich dni. W minioną sobotę (26 marca) poinformowano o rekordowej liczbie – 116 cudzoziemców.
Zona objęta zakazem wjazdu postronnych
Jak mówi rzeczniczka Michalska, obecnie granicę tę przekraczają osoby, które niedawno zostały zmuszone do opuszczenia budynku centrum logistycznego w Bruzgach (nieopodal polskiego przejścia w Kuźnicy; spędziło tu zimę co najmniej kilkaset osób) – głównie Irakijczycy i Irakijki – oraz te, które wcześniej przebywały w Rosji (m.in. z Kuby).
Tymczasem organizacje pomocowe niemal codziennie natrafiają w podlaskich przygranicznych lasach (także na bagnach) na grupy błąkających się uchodźców i uchodźczyń, w tym z dziećmi i osobami niepełnosprawnymi. Ostatecznie najczęściej zawracani są do granicy, czyli podawani niezgodnym z Konwencją Genewską push-backom.
Do 30 czerwca 2022 roku (a więc do czasu planowanego wybudowania zapory) obowiązuje rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na terenie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. Weszło ono w życie 2 marca. To przedłużenie rozporządzenia, które obowiązywało od 1 grudnia ubiegłego roku. Wcześniej (od 2 września do 30 listopada 2021 roku) był tu wprowadzony stan wyjątkowy.