Prokuratura w Hanowerze złożyła wniosek o postawienie w stan oskarżenia byłego kanclerza Niemiec, Gerharda Schroedera. Oskarżenie ma dotyczyć zbrodni przeciwko ludzkości na podstawie Międzynarodowego Prawa Karnego.
Akta związane z postawieniem byłego Kanclerza Gerharda Schroedera w stan oskarżenia zostały przekazane prokuratorowi generalnemu w Karlsruhe w poniedziałek, pisze „Badische Neueste Nachrichten”, powołując się na rzeczniczkę prokuratury z Hanoweru. Sprawa dotyczy zbrodni przeciwko ludzkości, a oskarżenie obejmuje także inne osoby. Szczegóły jak na razie nie są znane.
Rosyjskie powiązania Schroedera
Gerhard Schroeder odmówił rezygnacji ze stanowisk w rosyjskich koncernach gazowych – Rosnieft i Gazprom – po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, jak donosił portal informacyjny Pioneer jeszcze w zeszłym tygodniu. Jest również zaangażowany w projekty rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, które dostarczają rosyjski gaz bezpośrednio do Niemiec, omijając Ukrainę. Nord Stream 2 nie jest uruchomiony, ale Nord Stream 1 w dalej działa.
Były kanclerz nie odciął się także publicznie od Kremla, ani działań Putina, co poskutkowało m.in. w złożeniu rezygnacji przez dyrektora jego biura, Albrechta Funka, który pełnił tę funkcję od ponad 20 lat, i trzech innych pracowników.
Jedyną próbą „potępienia” działań Putina w Ukrainie był post byłego kanclerza na portalu LinkedIn, jednak nawet w nim zostało zaznaczone, że błędy zostały popełnione przez obie strony, a Kreml miał sprowokować NATO. W reakcji na jego stanowisko i powiązania z Rosją, Schroeder został pozbawiony wszystkich przywilejów, na które może liczyć były niemiecki kanclerz, w tym wypłaty niemałej emerytury.
Schroeder pełnił funkcję kanclerza Niemiec od 1998 do 2005 roku. Zastąpiła go Angela Merkel. Rok później, w 2006 r., został zaangażowany w projekt Nord Stream. Obecny kanclerz, Olaf Scholz, 3 marca wezwał Schroedera do rezygnacji ze stanowisk zajmowanych w rosyjskich firmach państwowych.