Władimir Arnaut, zastępca burmistrza Nowej Kachowki, został ciężko ranny w trakcie inwazji Rosji na Ukrainę. Polityk otarł się o śmierć. W niedzielę 27 lutego Arnaut nagrał i zamieścił w mediach społecznościowych ważne przesłanie skierowane do żołnierzy ukraińskich. O co w nim prosi? Czy jego życiu zagraża niebezpieczeństwo?
Władimir Arnaut jest zastępcą burmistrza Nowej Kachowki. Polityk został ciężko ranny w trakcie walk z Rosjanami. 27 lutego zmieścił w mediach społecznościowych ważne przesłanie. Poprosił żołnierzy ukraińskich, by się nie poddawali i do końca walczyli z rosyjskim agresorem .
„Jestem ranny. (…) Chwała Ukrainie. Walczymy do końca” – wyznał na filmiku zastępca burmistrza Nowej Kachowki, Władimir Arnaut.
Władimir Arnaut, zastępca burmistrza Nowej Kachowki, otarł się o śmierć. Mimo iż w trakcie walk z Rosjanami został poważnie ranny, to lekarze uratowali mu życie. Przebywa w jednym z ukraińskich szpitali .
Władimir Arnaut jest już po poważnej operacji, która zakończyła się sukcesem. Jego życiu już nie zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo.
Czytaj też tu: Dmitrij Miedwiediew. Jak złowroga „pacynka” Putina wypadła z łask [SYLWETKA]
Przypomnijmy, że Nowa Kachowka liczy 40 tysięcy mieszkańców. została zdobyta przez Rosjan.
– Nowa Kachowka w obwodzie chersońskim jest w pełni pod kontrolą rosyjskich wojsk, zajęli wykonawczy komitet rady miejskiej, zdjęli wszystkie ukraińskie flagi z budynków – poinformował Kowałenko, cytowany przez Suspilne Chersoń.
Nowa Kachowka znajduje się kilkadziesiąt kilometrów na północ od zaanektowanego przez Rosję Krymu . Jak przypomniał TVP Info, walki w obwodzie chersońskim rozpoczęły się w pierwszym dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę – 24 lutego.
Źródło: Media
(Tseo/msob)
Władimir Arnaut, zastępca burmistrza Nowej Kachowki, został ciężko ranny w trakcie inwazji Rosji na Ukrainę.
Władimir Arnaut jest już po operacji. Jego życiu nie zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo.
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter