„Czy pana/pani zdaniem służby specjalne podsłuchiwały polityków np. za pomocą systemu Pegasus?” – tak brzmiało pytanie zadanie respondentom w sondażu. Odpowiedzi „zdecydowanie tak” oraz „raczej tak” udzieliło łącznie 57,7 proc. badanych. Przeciwnego zdania było 10,5 proc. Natomiast 31,8 proc. opowiedziało się za opcją „nie wiem/trudno powiedzieć”.
Badanym zadano również pytanie, czy mieli wrażenie, że ktoś obcy podsłuchuje ich rozmowy telefoniczne, śledzi ich w internecie lub czyta ich wiadomości e-mail.
Odpowiedzi „zdecydowanie tak” lub „raczej tak” udzieliło 29,3 proc. ankietowanych. Dużo więcej, bo 59,3 proc. odpowiedziało jednak negatywnie. 11,4 proc. nie wie lub trudno powiedzieć.
W drugiej połowie grudnia agencja prasowa Associated Press doniosła, że Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani za pomocą szpiegowskiego oprogramowania Pegasus. Agencja powołała się na specjalistów z Citizen Lab, którzy poinformowali mecenasa o zhakowaniu jego telefonu. Według ekspertów Giertych był podsłuchiwany w 2019 r. aż 18 razy.
Citizen Lab nie wie, kto zlecił podsłuchiwanie polskiego prawnika i prokurator Ewy Wrzosek. System Pegasus nie jest jednak sprzedawany prywatnym firmom, mogą mieć do niego dostęp jedynie agencje rządowe.
Z kolei później pojawiły się informacje o trzeciej osobie z otoczenia polskiej opozycji, u której potwierdzono włamanie za pomocą systemu Pegasus. Grupa Citizen Lab poinformowała, że senator KO Krzysztof Brejza był w 2019 r. inwigilowany za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Według Citizen Lab do telefonu Brejzy włamywano się 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r.