„Cudowny wehikuł Morawieckiego”. Co miał na myśli Hołownia? Jedno jest pewne, chce go zatrzymać

Lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia mówił dzisiaj w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News o pomysłach rządu na walkę z drożyzną i inflacją. Polityk przepowiada bardzo ciężkie czasy dla portfeli Polaków. Punktował także Polski Ład i inne pomysły rządu dotyczące m.in. rekordowej inflacji.

Hołownia był pytany o pomysły premiera z tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0. Chodzi m.in. o obniżkę podatku VAT. Szymon Hołownia stwierdził, że to dobry kierunek, ale jest już za późno i rząd robi to za wolno.

– Ich przewidywania nie był trafne, skoro tak krótko po pierwszej tarczy antyinflacyjnej, trzeba robić drugą – ocenił działania rządu Hołownia.

Dodał, że pierwsza tarcza antyinflacyjna według szacunków, obniży inflację o ok. 0,3 proc., a druga o 1,6 proc. – W sumie dają około niecałe 2 proc. spadku inflacji, przy warunkach, które mamy, a które mówią, że w tym roku inflacja na pewno sięgnie 7 proc. -wyliczał. – To jest wciąż za mało – podkreślił.

– To nie jest tak, że teraz wyszedł rząd i zaproponował jakieś rajskie rozwiązanie, które nie będzie nas bolało i sprawi, że teraz wszystko będzie OK. Nie będzie OK, mleko się wylało, będzie bardzo ciężko, przed nami naprawdę bardzo ciężkie miesiące – przepowiadał Hołownia

Lider ruchu Polska 2050 zapowiadał, że w marcu każdy z nas może odczuć kolejny wzrost cen.

– W lutym po raz pierwszy większy podatek zapłacą jednoosobowe działalności gospodarcze i producenci. Oni podniosą ceny swoich produktów. W marcu zapłacimy więcej – powiedział.

Szymon Hołownia nie szczędził też krytyki NBP. – Bank Centralny, wyjątkowo nieudolnie zajmuje się zarządzaniem ryzykiem – ocenił.

Polityk ostro krytykował sztandarowy program rządowy. – Trzeba powstrzymać Polski Ład – powiedział i dodał, że rząd co chwilę łata ten program.

– W samym grudniu nowelizowali trzy ustawy te ustawy – zaznaczał.

Do czego prowadzą obecne działania rządu według Hołowni? – Będziemy mieli drugi najbardziej skomplikowany system podatkowy obok Włoch. My mamy upraszczać podatki. Jak ludzie są w kryzysie, to powinni mieć proste podatki – podkreślał.

A jak ten system powinien wyglądać według Hołowni?

– Wysyłam jeden przelew, o którym wiem, w jakiej będzie wysokości co najmniej pół roku przed rozpoczęciem roku podatkowego. I ponieważ to wiem, to mogę zaplanować budżet, mogę zaplanować biznes, wiem jak to będzie działało – wyjaśniał.

Czy według Szymona Hołowni ludzie najmniej zarabiający odczują zyski z wprowadzenia Polskiego Ładu? – Niektórzy odczują, nie ma co do tego wątpliwości. Na przykład ci, którzy zarabiają płacę minimalną. Ich zysk na tym, że wprowadzono Polski Ład będzie w okolicach 4 czy 5 proc. Natomiast jeśli inflacja będzie wynosiła 7 proc. albo w niektórych miesiącach 10, to im ten zysk zeżre inflacja – mówił.

Szymon Hołownia mówił też o tym, jak na jakich zasadach działa cały rządowy program Polski Ład.

– Miał być cudownym wehikułem Mateusza Morawieckiego. Oni mówili, że to ma być program wyborczy, który ich poniesie do następnej kadencji, ale to jest taki program, w którym to, że ktoś zyskuje, oznacza też to, że ktoś traci. To już nie jest opowieść jak kiedyś o 500 plus, że dajesz i nikogo to nie boli. To już jest tak, że komuś zabierasz, a komuś dajesz – zaznaczył.

FAKT.PL

Więcej postów