Rząd przez kilka ostatnich miesięcy promował Polski Ład jako reformę, która sprawi, że w portfelach milionów obywateli zostanie więcej pieniędzy. Trzy dni po wejściu w życie nowych przepisów podatkowych te zapowiedzi zderzyły się z rzeczywistością. Internet zalała fala informacji o tym, o ile niższe wypłaty otrzymali nauczyciele.
„Dostałem 190 zł mniej”. „Moja wypłata jest mniejsza o 300 zł”. „Około 200 zł mniej”. „Pensja niższa o 290 zł”. To tylko niektóre z komentarzy nauczycieli, które pojawiły się w mediach społecznościowych – od grup zrzeszających kadrę pedagogiczną przez Twitter aż po fora poświęcone zagadnieniom kadrowo-księgowym.
Nauczyciele jako pierwsi doświadczyli w praktyce Polskiego Ładu, bo jako jedna z nielicznych grup zawodowych ma wypłacane pensje z góry, co oznacza, że do wyliczenia przelewów, które trafiły na ich konta, zastosowano już nowe zasady.
Aby w pełni oddać rzeczywistość trzeba zauważyć, że niewielka część nauczycieli w sieci deklaruje, że otrzymała wynagrodzenie wyższe niż w poprzednim miesiącu. Skąd zatem takie różnice?
Polski Ład skomplikował system
Zgodnie z tym, jak ostrzegali eksperci, Polski Ład skomplikował, a nie uprościł system podatkowy. W przypadku nauczycieli jest to o tyle mocniej odczuwalne, że w sytuacji, gdy pracują w więcej niż jednej szkole, co w przypadku mniejszych miejscowości i przedmiotów o mniejszej liczbie godzin w planie lekcji nie jest niczym niezwykłym, dało się odczuć w formie zwielokrotniej.
Oto bowiem nauczyciele od grudnia zastanawiali się, czy składać wnioski o niestosowanie ulgi dla klasy średniej przy wyliczaniu ich pensji netto (nieosiągnięcie dolnej granicy lub przekroczenie górnej choć o złotówkę skończy się koniecznością oddawania całej różnicy). Jeśli takie oświadczenie złożyli i zarabiają ponad 5700 zł brutto, ich wypłata netto spadła.
Ponadto od stycznia zdecydowanie wzrosła realna wysokość składki zdrowotnej (do końca grudnia jej większa część pomniejszała należny podatek), co przekłada się na realnie niższą pensję. W przypadku pracy w więcej niż jednej placówce pojawia się także problem formularza PIT-2, czyli wniosku o stosowanie kwoty wolnej od podatku w wyliczaniu comiesięcznego wynagrodzenia (można go złożyć tylko u jednego pracodawcy). Dotychczas PIT-2 nie był formularzem zmieniającym w sposób zdecydowany wysokość comiesięczne pensji, gdyż wysokość kwoty zmniejszającej podatek wynosiła 525,12 zł rocznie, czyli niespełna 44 zł miesięcznie. Od stycznia jest to już 5100 zł rocznie, czyli 425 zł miesięcznie. Różnica jest znaczna.
Zamieszanie będzie rosło
Zamieszanie związane z Polskim Ładem i jego wpływem na pensje będzie przybierać na sile wraz z kolejnymi grupami zawodowymi, które otrzymają styczniowe pensje. Dotychczas bowiem rząd promował Polski Ład, ale nie prowadził kampanii wyjaśniającej jego praktyczne stosowanie.