Urzędnicy naprawdę nie znają umiaru?! W tym roku na wydatki Kancelarii Prezydenta, Premiera, Sejmu i Senatu zaplanowano 1,2 mld zł. Teraz okazuje się, że tylko te cztery najważniejsze instytucje państwowe zamierzają do końca roku wydać dodatkowo ponad 200 mln zł! Pieniądze mają przeznaczyć m.in. na wyższe pensje dla siebie
Kiedy rząd uchwalał tegoroczny budżet, była mowa o oszczędnościach i zaciskaniu pasa. Urzędnikom obcięto nagrody, premie, skasowano podwyżki. Minęło dziewięć miesięcy i co? Nagle premier Mateusz Morawiecki (53 l.) ogłosił, że w tegorocznym budżecie znalazło się… 80 mld zł.
– Nowelizacja budżetu na 2021 r. powoduje, że możemy więcej środków zainwestować, zaangażować – mówił premier.
Sprawdzamy zatem, w co rząd zamierza dodatkowe pieniądze zainwestować.
Okazuje się, że spora część tej kwoty trafi na utrzymanie urzędów i administracji. Sama Kancelaria Premiera dostanie w tym roku 214,5 mln zł ekstra! Dużo więcej zapłacimy także za utrzymanie Kancelarii Sejmu, Senatu i Prezydenta, choć już teraz niemało nas kosztują.
Na co dokładnie pójdą te pieniądze? M.in. na podwyżki dla najważniejszych osób w państwie, które od sierpnia wprowadził Andrzej Duda (49 l.), a także na wypłatę specjalnych dodatków motywacyjnych dla urzędników. Wybrani pracownicy mają je dostać jeszcze w tym roku. Jedynie na dodatki rząd zamierza wydać 2,7 mld zł. Tymczasem z tych 80 mld zł na ochronę zdrowia i ułatwienie dostępu do lekarzy dla wszystkich pacjentów rząd zamierza przeznaczyć… trzykrotnie mniej, bo 800 mln zł.
Kancelaria Premiera. CIR: 200 mln zł na niepełnosprawnych
W tym roku Kancelaria Premiera ma już zapewnione prawie 380 mln zł, teraz ma dostać dodatkowo 214,5 mln zł, zatem aż o 70 proc. więcej. Na co zamierza wydać te pieniądze?
– Zdecydowaną większość tej kwoty – 200 mln zł (ponad 93 proc.) – stanowi dotacja celowa na realizację zadań wspierających proces rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Dotacja trafi do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych – wyjaśnia Faktowi Centrum Informacyjne Rządu.
Z uzasadnienia do projektu nowelizacji ustawy budżetowej dowiadujemy się także, że aż o 6,8 mln zł wzrosną wydatki na wynagrodzenia – dodatki motywacyjne i podwyżki dla premiera i ministrów.
Kancelaria Sejmu. 9 mln zł więcej na działanie posłów
Jej tegoroczny budżet miał wynieść 515,5 mln zł, ale już wiadomo, że urzędnicy chcą więcej. Wydatki mają wzrosnąć o ponad 9 mln zł. Na co? „Zmiana poziomu wydatków wystąpiła w zakresie środków na wynagrodzenia z przeznaczeniem na dodatkowy fundusz motywacyjny w wysokości 6 proc. planowanych na rok 2021 wynagrodzeń osobowych i uposażeń” – czytamy w projekcie nowelizacji budżetu.
Kancelaria Senatu. Rosną uposażenia i diety senatorów
Miała w tym roku wydać 109 mln zł, ale teraz wydatki mają wzrosnąć prawie o 4 mln zł. Jak wyjaśnia Faktowi Kancelaria Senatu, 1,2 mln zł będzie przeznaczone na zwiększenie wydatków m.in. na uposażenia senatorskie oraz diety parlamentarne, które zostały podniesione od 1 sierpnia decyzją prezydenta Dudy.
Kancelaria Senatu już wcześniej informowała, że może mieć problem ze sfinansowaniem większych wydatków. 2,7 mln zł pochłoną dodatki motywacyjne, które jednorazowo mają być wypłacone w tym roku pracownikom budżetówki.
Kancelaria Prezydenta. Znaleźli pieniądze na podwyżki dla… prezydenta
Prawie 201 mln zł w tym roku miało nas kosztować utrzymanie prezydenta Andrzeja Dudy i jego urzędników. Teraz wiadomo, że koszty te mogą wzrosnąć nawet o 4 mln zł. „Zmiana poziomu wydatków wystąpiła w zakresie środków na wynagrodzenia z przeznaczeniem na dodatkowy fundusz motywacyjny w wysokości 6 proc. planowanych na rok 2021 wynagrodzeń osobowych oraz w związku z ustawą o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe” – czytamy w rządowym projekcie.
Czyli potrzebne są pieniądze m.in. na podwyżkę dla prezydenta! Przypomnijmy, ustawa podnosząca wynagrodzenie głowy państwa już została uchwalona, prezydent dostanie podwyżkę „wstecz” z wyrównaniem od sierpnia.
Wyższe wydatki władzy. Co na to posłowie?
W tym tygodniu projektem nowelizacji budżetu, a więc wyższymi wydatkami władzy zajmą się posłowie. Jak zagłosują? Zapytaliśmy ich.
– Szef rządu zgłosił nowelizację budżetu, bo wcześniej zapowiadano, że będzie podwyżka dla administracji w tym roku. Stąd konieczność zwiększenia budżetu. Dotyczy to zresztą nie tylko KPRM, wszędzie budżet się zwiększa. Oczywiście będę głosować za przyjęciem tej nowelizacji, dlatego że urzędnicy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jak wszyscy inni urzędnicy, zasługują na podwyżkę – mówi Faktowi Henryk Kowalczyk, PiS, szef Komisji Finansów Publicznych w Sejmie.
Opozycja ma inne zdanie. – Będę głosować przeciw nowelizacji ustawy budżetowej. Pieniądze powinniśmy inwestować w podniesienie gospodarki po pandemii, w tworzenie nowych miejsc pracy. A nie w drogie żyrandole w jednej czy drugiej kancelarii. Niestety, ta władza słynie z zamiłowania do luksusu. Jak to się kiedyś mawiało: lud pije szampana ustami swoich przedstawicieli – mówi Hanna Gill-Piątek, Polska 2050.
Politycy opozycji podkreślają, że te dodatkowe miliony z budżetu będą na użytek PiS.
– Ponad 200 mln złotych dla Kancelarii Premiera to pieniądze na różne fajerwerki i PR-owe zagrywki PiS. Te ogromne sumy powinny iść dla tych, którzy dziś potrzebują wielkiego wsparcia, na przykład na ochronę zdrowia czy podwyżki dla nauczycieli. Jako poseł opozycji nie mogę żyrować własnym nazwiskiem przyznanie setek milionów złotych kancelariom urzędów państwowych – mówi Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
Posłowie podkreślają też, że inne były zapowiedzi rządu. – Kancelaria Premiera rozrosła się, więc chce pieniędzy. Jest to sprzeczne z hasłami głoszonymi przez PiS: umiarem, pokorą, pracą. Za to zgodne z innym hasłem, że im się to po prostu należało. Mamy władzę, która do końca zdeprecjonowała słowo i jego znaczenie. Co innego się mówi, co innego się robi, a o czymś innym się myśli – mówi Marek Sawicki, Koalicja Polska PSL.