Rosja jest zaniepokojona „perspektywą zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce” – oświadczyła rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa, cytowana w czwartek przez PAP. Zaznaczyła, że w planach jest „znaczące zwiększenie ogólnej liczebności żołnierzy USA w stosunku do rozlokowanych już 4,5 tys. ludzi”. „Tworzona infrastruktura pozwoli na zwiększenie w krótkim czasie grupy wojsk amerykańskich w tym kraju do 20 tys. ludzi” – dodała.
Zacharowa zarzuciła także NATO kontynuowanie ćwiczeń wojskowych w pobliżu granic Rosji. „Nawet na tle pandemii (koronawirusa) Sojusz (Północnoatlantycki) prowadzi ćwiczenia na wschodniej flance, w tym według scenariuszy konfrontacji z przeciwnikiem, którego określają oni jako równoważnego”- powiedziała rzeczniczka rosyjskiego resortu spraw zagranicznych.
„Uważamy takie manewry za prowokacyjne, a w obecnych warunkach – za co najmniej krótkowzroczne” – dodała.
Przypomnijmy , że portal WP napisał na początku sierpnia br., że według nieoficjalnych informacji, przegłosowanie nowelizacji ustawy medialnej może prowadzić do zmiany amerykańskich planów wojskowych wobec Polski. „Na Kapitolu rozmawia się o relokacji części wojsk do Rumunii” – pisze portal, powołując się na źródła w Waszyngtonie. MSZ odpowiada, że to element presji wywieranej przez USA na polskim ustawodawcy. „Do tych plotek podchodzimy ostrożnie” – odpowiada wiceminister Jabłoński.