Złożony został wniosek o rejestrację AgroUnii jako partii politycznej – oświadczył lider organizacji Michał Kołodziejczak. Podkreślił, że członkowie organizacji są „spadkobiercami ruchów ludowych i solidarnościowych”. „Establishment, elity, które stanowią w ogóle jakąś osobną frakcję w polskim społeczeństwie, ich oderwanie od naszych codziennych problemów – pozwalamy im na naprawdę dużo, w głowie mi się nie mieści, żeby dłużej na to wszystko przymykać oko” – dodał.
Nam brakuje ludzi, którzy nas reprezentują i upominają się o tych, którzy ciężko pracują, o klasę pracowniczą, tych, którzy w większości wypracowują PKB. Myślę tutaj nie tylko o rolnikach – to są także kobiety, które siedzą na kasach w supermarketach, układają towar na półkach; to są także pielęgniarki i ratownicy medyczni, którzy ostatnio, podczas kolejnej fali pandemii, bardzo mocno nam wszystkim pomogli, a nie zostali odpowiednio docenieni – powiedział Kołodziejczak, cytowany w środę przez PAP.
Jego zdaniem „rząd nie dotrzymał umowy społecznej z większością ludzi”. „Establishment, elity, które stanowią w ogóle jakąś osobną frakcję w polskim społeczeństwie, ich oderwanie od naszych codziennych problemów – pozwalamy im na naprawdę dużo, w głowie mi się nie mieści, żeby dłużej na to wszystko przymykać oko – zaznaczył. – Jak dla mnie, musi zostać zawarta nowa umowa społeczna w Polsce – choćby co do służby zdrowia i składek na nią, jak będą one w Polsce wyglądały, bo nie wyobrażam sobie, żeby to było tak jak teraz” – powiedział.
Kołodziejczak został zapytany, na jakich fundamentach ideowych będzie oparta partia. Odpowiadając wskazał na tradycje ruchu ludowego. „Elektorat PSL czuje dzisiaj brak jakiegoś fundamentu i wiary w to, że ci, którzy są w tak zwanej partii ludowej mogą ich reprezentować. To my czujemy się prawdziwymi spadkobiercami ruchu ludowego, a nawet także wszystkich ruchów solidarnościowych. Większość polityków, którzy dzisiaj są przy władzy czy w opozycji, chcą się od tego odciąć; nie utożsamiają się z naszą historią, z ruchami, które działały w Polsce w latach osiemdziesiątych, a uważam że jesteśmy obecnie w bardzo podobnym momencie, co wtedy” – dodał.
„Dzisiaj mamy bardzo duży odzew od ludzi, którzy zawiedli się lewicą. Mamy w Polsce lewicę laicką, a nam potrzeba normalnej, prawdziwej lewicy, która reprezentuje związki zawodowe, reprezentuje pracowników i upomina się o ich prawa” – powiedział. „Taka lewica społeczno-zawodowa, a nie tylko laicka, która dzisiaj zasiada w ławach sejmowych, która jest lewicą upasioną i leniwą, która oderwała się od własnego elektoratu” – dodał.
Michał Kołodziejczak odniósł się również do postaci zmarłego w 2011 lidera Samoobrony Andrzeja Leppera. „Andrzej Lepper okazał się prorokiem tego, co w Polsce będzie się działo – drożyzna, brak mieszkań, ciężka praca, która niestety nie równą się godnej wypłacie, i ciągle ta sama banda złodziei przy korycie, która od tamtego czasu się nie zmieniła. Lepper dokładnie o tym wszystkim mówił, robił to w sposób bardzo skuteczny, który dzisiaj bardzo mocno doceniamy” – powiedział.
Lider AgroUnii zapowiedział działania, które organizacja przeprowadzi w najbliższym czasie. „Już w sobotę będzie kolejna blokada Helu (w geście solidarności z rybakami w związku z zakazem połowu dorsza – red.); kolejnym ruchem będą nieplanowane i niezgłaszane wydarzenia już w tym tygodniu w Polsce, o których też zapewne będzie głośno; za około 2 tygodnie będą też blokady, w niektórych miejscach 24-godzinne, w niektórych 48-godzinne, by zwrócić uwagę na problemy rolników” – oświadczył.
Zadeklarował, że po rejestracji partii, przedstawione zostaną konkretne rozwiązania programowe.