Wicemarszałka Senatu, senatora Bogdana Borusewicza zaszczyt spotkał. Jak sam napisał w mediach społecznościowych, otrzymał propozycję udziału w filmie dokumentalnym „Człowiek zbuntowany”, którego bohaterem będzie Jarosław Kaczyński.
Film powstaje na zamówienie TVP, a jego reżyserką jest Ewa Świecińska, która wcześniej pracowała jako II reżyser przy filmie „Smoleńsk”.
Reżyserka nakręciła też dokument „Pucz”, opisującego wydarzenia z przełomu 2016 i 2017 roku, gdy część opozycji blokowała sejmową mównicę, zarzucają PiS nieprawidłowości przy pracy Sejmu.
Jak widać, to „wybitna” reżyserka wynajęta przez PiS specjalistka od filmów – arcydzieł na zamówienie polityczne.
Przedstawicielka reżyserki ujawniła, że „Człowiek zbuntowany” opowie „o działalności opozycyjnej lat 70. i 80. ukazujący postać Jarosława Kaczyńskiego i jego drogę do polityki„, ma się opierać na suchych faktach, bez zbędnych anegdot czy prześmiewczych historyjek.Będzie to prawda, sama prawda i tylko prawda…
Borusewicz odmówił. Nie zagra w tym filmie, bo „nie mam wiedzy na temat działalności opozycyjnej Jarosława Kaczyńskiego. Poznałem go dopiero w 1988 roku. Współpracował ze mną w Gdańsku tylko Lech Kaczyński„.
Trzeba przyznać,że ciężkie zadanie przed Świecińską. Udowodnienie znaczącej roli prezesa w opozycji to jak szukanie igły w stogu siana, ale zapewne tu się wmontuje „bohatera”, innych się wytnie i będzie super. Powstanie dzieło na miarę niemieckiego filmu propagandowego „Triumf woli” Leni Riefenstahl z 1934 roku.
Zapewne na ten film będą szły całe szkoły, zakłady pracy, będzie puszczany na oddziałach szpitalnych, w kościołach, na dworcach kolejowych czy autobusowych.
To co, czekamy niecierpliwie na to dzieło, prawda?