Agata Grzybowska została zatrzymana podczas relacjonowania protesty Strajku Kobiet przed MEiN. – Ta osoba została zatrzymana w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta. Sprawa jest wyjaśniania – twierdziła stołeczna policja. Obecni na miejscu dziennikarze relacjonowali, że Grzybowska informowała policję, że jest dziennikarką, pokazywała funkcjonariuszom legitymację prasową. Mimo to funkcjonariusze
„W związku z zatrzymaniem przez Policję fotoreporterki Agaty Grzybowskiej podczas wykonywania przez nią obowiązków dziennikarskich złożyłem w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa 1 (przy ul. Wilczej) zawiadomienie o możliwości popełnienia przez policjantów przestępstwa z art. 44 Prawa prasowego (utrudnianie lub tłumienie krytyki prasowej) oraz 231 Kodeksu karnego (przekroczenie uprawnień przez policjantów)” – napisał prezes zarządu Press Club Polska Marcin Lewicki.
„Instytucje publiczne, w tym Policja, mają obowiązek zapewnić dziennikarzom swobodę wykonywania obowiązków zawodowych, a nie utrudniać ich wykonywanie. Działania takie jak wobec Agaty Grzybowskiej są ograniczeniem wolności prasy” – napisał w oświadczeniu.
„Apeluję do wszystkich redakcji i wszystkich dziennikarzy, by takie zawiadomienia składali w każdym wypadku, gdy działania policji lub innych służb wobec dziennikarzy budzą jakiekolwiek wątpliwości” – napisał Marcin Lewicki w oświadczeniu.
Jak podkreślił „istnieje obawa a, że ich rzeczywistym celem jest utrudnianie lub uniemożliwianie im pracy”.
„Należy też nieustannie przypominać, że dziennikarze obecni na miejscu wydarzeń nie są ich uczestnikami, natomiast realizują prawo odbiorców mediów do otrzymywania informacji, a dokumentem poświadczającym wykonywanie przez nich zawodu jest legitymacja prasowa” – napisał Lewicki
W trakcie demonstracji doszło do zatrzymania fotoreporterki „Gazety Wyborczej” Agaty Grzybowskiej , która podczas protestu przed MEN-em miała naruszyć nietykalność policjanta, kopiąc go. To przed komendę na ul. Wilczej po południu przeniosła się demonstracja solidarnościowa z zatrzymanymi.
Po godz. 19 Agata Grzybowska opuściła komendę na ul. Wilczej.
Przed komendą na ul. Wilczej do późnych godzin wieczornych trwała demonstracja solidarnościowa. Zebrani skandowali: „Faszyści policja, jedna koalicja”, „Zdejmij mundur, przeproś matkę”, „Uwolnić zatrzymanych”. Teraz demonstranci domagają się uwolnienia drugiej zatrzymanej, która ma być w komendzie.
– [Zostałam] mimo okazania legitymacji prasowej, siłą wrzucona do radiowozu, gdzie próbowano mi wmówić, że to ja byłam agresywna – relacjonuje i jak dodaje „absolutnie nie przyznaję się do stawianych mi zarzutów” – napisała w swoim oświadczeniu fotoreporterka Agata Grzybowska,
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści