Jarosław Kaczyński oddał głos w II turze wyborów prezydenckich. Tradycyjnie głosował w komisji wyborczej przy ul. H. Siemiradzkiego na warszawskim Żoliborzu, gdzie mieści się Szkoła Główna Służby Pożarniczej. Tym razem podczas aktu wyborczego doszło do nietypowej sytuacji. Gdy prezes PiS oddawał głos, przebywający w lokalu mężczyzna podszedł do urny wyborczej: twarz miał zasłoniętą wydrukowanym zdjęciem prezesa PiS i przyłbicą, do tego ubrany był w koszulkę z „Damą z łasiczką” Leonarda da Vinci z twarzą Kaczyńskiego i kotem trzymanym na rękach. Natomiast z tyłu koszulki miał napis „Zło śmiechem zwyciężaj”. Prezes PiS przyszedł do lokalu wyborczego po godz. 13. Nie pytania dziennikarzy odpowiadał, że jest cisza wyborcza.
Jarosław Kaczyński głosował w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 333 przy ul. H. Siemiradzkiego na warszawskim Żoliborzu, gdzie mieści się Szkoła Główna Służby Pożarniczej
Gdy prezes PiS oddawał głos, przebywający w lokalu mężczyzna podszedł do urny wyborczej: twarz miał zasłoniętą wydrukowanym zdjęciem prezesa PiS i przyłbicą
Do tego ubrany był w koszulkę z „Damą z łasiczką” Leonarda da Vinci z twarzą Kaczyńskiego i kotem trzymanym na rękach
Natomiast z tyłu koszulki miał napis „Zło śmiechem zwyciężaj”
Prezes PiS przyszedł do lokalu wyborczego po godz. 13
W niedzielę o godz. 7 rano rozpoczęło się głosowanie w II turze wyborów prezydenckich
Zmierzą się w niej Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski
Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza
Nie pytania dziennikarzy odpowiadał, że jest cisza wyborcza