Jazda na „podwójnym gazie” nie będzie na Ukrainie przestępstwem a jedynie wykroczeniem administracyjnym. Zmianę wprowadzono na wniosek MSW, które argumentowało, że kryminalizacja jazdy po pijanemu spowoduje paraliż pracy policji.
Jak podaje portal Zaxid.net, w czwartek 2 lipca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę znoszącą odpowiedzialność karną za kierowanie samochodem po spożyciu alkoholu. Co ciekawe, jazda po pijanemu stała się na Ukrainie przestępstwem… dzień wcześniej.
Ukraiński parlament postanowił, że jazda po pijanemu będzie przestępstwem, a nie wykroczeniem administracyjnym jesienią 2018 roku. Nowelizacja miała zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku, ale później przesunięto tę datę na 1 lipca 2020 roku.
W międzyczasie ukraińskie MSW zaczęło naciskać, by zrezygnować z zamierzonej zmiany, twierdząc, że konieczność traktowania jazdy po pijanemu jak przestępstwa oznaczałaby znaczne obciążenie pracą ukraińskiej drogówki. „Teraz widzimy, że nie pomoże to zapobiegać problemom, ale zrobi coś przeciwnego: stworzymy sytuację, w której praca policji drogowej może zostać zablokowana” – mówił w listopadzie 2019 roku na posiedzeniu komisji parlamentarnej wiceszef ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko.
„Będziemy wnosić o powrót do [administracyjnej] odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i zaproponujemy uzupełnienie grzywny karą administracyjną – aresztem. Przy pierwszym razie – pięć dni [aresztu], przy ponownym – 10 dni, jeśli znowu – do 15 dni” – mówił wówczas Heraszczenko.
W rezultacie 17 czerwca ukraiński parlament przyjął ustawę, która uchylała nowelizację z jesieni 2018 roku. Jednak ukraiński prezydent nie zdążył podpisać ustawy na czas i zrobił to dopiero dzisiaj. W związku z tym odpowiedzialność karna za jazdę po pijanemu na Ukrainie będzie obowiązywać, aż podpisany dzisiaj dokument nie zostanie opublikowany.
CZYTAJ TAKŻE: Ambasada Ukrainy: Ukraińcy są zatrzymywani w Polsce głównie za jazdę pod wpływem alkoholu